Czy biznesmenowi Eugeniuszowi Nawrockiemu uda się w końcu porozumieć z władzami Chodzieży i dokończyć inwestycję, związaną z hotelem przy ul. Matejki? Temat wrócił po raz kolejny za sprawą skargi na burmistrza Jacka Gursza, którą przedsiębiorca skierował do Marszałka Województwa Wielkopolskiego. Marszałek przekazał sprawę do rozstrzygnięcia Radzie Miejskiej w Chodzieży. Ta zaś - na ostatniej sesji - postanowiła uznać skargę za niezasadną.
Przypomnijmy: Eugeniusz Nawrocki zarzuca radnym i burmistrzowi, że blokują jego inwestycję, bo nie chcą podjąć decyzji w sprawie sprzedaży lub wydzierżawienia mu na okres długoterminowy położonego naprzeciw budynku terenu pod parking.
- Hotel bez parkingu nie ma racji bytu - przekonuje biznesmen.
Kiedy w 2001 roku Eugeniusz Nawrocki kupił od miasta hotel „Noteć”, w akcie notarialnym znalazł się zapis mówiący, że w opracowanym projekcie zmiany planu zagospodarowania przestrzennego dla ul. Kościuszki, Matejki i Marcinkowskiego zapewniona zostanie możliwość wydzielenia i ogrodzenia terenu pod miejsca parkingowe. Miało ich być około 15-tu. Oświadczenie w tej sprawie złożyli ówczesny zastępca burmistrza Dariusz Kowalski i Irena Cichocka - członek zarządu miejskiego. Dziś biznesmen domaga się realizacji tego zapisu.
Mówi, że czeka na to już od kilkunastu lat. Sprzedaży parkingu przy ul. Matejki odmówili mu radni kadencji 2006-2010 i 2010-2014, a w 2015 roku jego wniosek odrzuciła komisja gospodarowania mieniem komunalnym.
Radni stoją na stanowisku - czego wyraz dali także w uzasadnieniu do poniedziałkowej uchwały - że oświadczenia sprzed lat nie można uznawać za gwarancję sprzedaży „spornego” terenu.
- Wspomniany parking zawsze był bezpłatny i służy przyjezdnym i mieszkańcom. Jego istnienie (...) wspiera wszystkie firmy, prowadzące działalność w obrębie ul. Kościuszki, Marcinkowskiego, Jagiellońskiej i Matejki. Sprzedaż parkingu byłaby więc stratą dla lokalnej społeczności (...) - czytamy w dokumencie.
Kiedy w środę rozmawialiśmy z Eugeniuszem Nawrockim, biznesmen mówił, że nie otrzymał jeszcze pisemnej odpowiedzi na swoją skargę - nie mógł więc odnieść się do decyzji podjętej przez Radę. Zapewnił jednak, że nadal zależy mu na otwarciu hotelu i że chce doprowadzić sprawę do szczęśliwego finału.
- Od lat prowadzę działalność i ze wszystkimi udawało mi się dotąd dogadać. Dlaczego w Chodzieży jest inaczej? - zastanawiał się.
Transport ogromnego generatora ulicami Grudziądza
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?