Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Gdyby nie policjanci awantura między braćmi mogła zakończyć się tragedią

Bożena Wolska
Bożena Wolska
Gdyby nie policjanci awantura między braćmi mogła zakończyć się tragedią. Zdarzenie miało miejsce w sobotę, na terenie gminy Margonin.

Jak bardzo niebezpieczna jest praca funkcjonariusza oraz z jakimi sytuacjami mogą się spotkać policjanci w codziennej służbie, przekonali się w sobotni wieczór słuchacze szkolenia zawodowego podstawowego Szkoły Policji w Pile, którzy od kilku dni pełnią służby w ramach praktyk zawodowych razem z policjantami Komendy Powiatowej Policji w Chodzieży.

W sobotnie popołudnie post. Mateusz Bryszewski i post. Maciej Brandt - policjanci ze Szkoły Policji w Pile pełnili służbę z dzielnicowym Komisariatu Policji w Margoninie sierż. sztab. Barbarą Olkowicz. Służba mijała spokojnie do czasu, gdy policjanci otrzymali zgłoszenie o awanturze domowej na terenie jednej z miejscowości w gminie Margonin.

Kiedy patrol dotarł na miejsce interwencji okazało się, że w miejscu zamieszkania doszło do awantury pomiędzy braćmi. Ci w obecności policjantów wyjaśnili sobie wszystkie kwestie sporne i doszli do porozumienia. Jeden z nich oświadczył, że pójdzie do swojego pokoju położyć się spać. Kiedy mundurowi kierowali się do wyjścia, nagle zauważyli, jak zgłaszający interwencję wybiega ze swojego pokoju i biegnie w kierunku drugiego pomieszczenia. Widząc to, policjanci ruszyli za nim. Gdy wbiegli do kuchni, zobaczyli 32–latka stojącego przy oknie i trzymającego przy szyi duży nóż kuchenny. Mężczyzna zaczął wykrzykiwać, że się zabije. To sygnał, że policjanci muszą działać ostrożnie i z wyczuciem. Podjęli rozmowę z desperatem, by odwieść go od tego zamiaru. Niestety mężczyzna stał się bardzo nerwowy i pobudzony. Cały czas trzymał nóż przy szyi. Nie reagował na słowa policjantów. Po dłuższej chwili 32-latek czymś się rozkojarzył i tym samym stracił czujność, w związku z czym policjanci przystąpili do jego obezwładnienia. Chwilę później był już bezpieczny pod ich opieką. Z miejsca interwencji został przewieziony do szpitala, a stamtąd trafił pod opieką specjalistów.
(Asp. Karolina Smardz-Dymek)

od 12 lat
Wideo

Protest w obronie Parku Śląskiego i drzew w Chorzowie

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na chodziez.naszemiasto.pl Nasze Miasto