Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Fotoradar w Chodzieży wykonał już prawie 2 tysiące zdjęć!

ChodzieżNM
Aż 1980 wykroczeń zarejestrował od stycznia chodzieski fotoradar. Rekordzistą był pewien motocyklista.

Aż 1980 przekroczeń prędkości zarejestrował w tym roku chodzieski fotoradar! To dane, obejmujące okres od stycznia aż do teraz. Ile z tych spraw zakończy się ukaraniem winnych? Będzie to wiadomo dopiero, gdy straż miejska zakończy wszystkie formalności.
- Myślę, że pełną statystykę będziemy w stanie przygotować dopiero na początku przyszłego roku - mówi komendant Rafał Kodrycki.
Aktualnie chodzieski foto-radar nie "pracuje", ponieważ straż miejska przetwarza jeszcze materiał dowodowy, który zgromadziła podczas poprzednich "wyjazdów" urządzenia.
- Nie oznacza to jednak, że do końca roku nie będziemy prowadzili już żadnych pomiarów prędkości - podkreśla komendant Kodrycki.
Do tej pory "rekordzistą" był kierowca osobowego auta, który jechał ul. Ujską z prędkością 96 kilometrów na godzinę, mimo, iż obowiązuje tam ograniczenie do 50-tki.
Dość mocno prędkość przekraczali również niektórzy motocykliści. Jeden z "przyłapanych" miał na liczniku ponad setkę!
Jeszcze kilka miesięcy temu wydawało się, że tacy kierowcy będą mogli unikać kary. Wystarczy, że nie wskażą, kto siedział za kierownicą. Powodem zamieszania była wykładnia Sądu Najwyższego. Uznał on, że gdy kierowcy odmawiają odpowiedzi na pytanie o to, kto prowadził pojazd, to straż miejska nie może drążyć sprawy, nawet jeśli ma dowody, że prawo zostało złamane.
Mówiło się, że taka wykładania odbiera strażnikom "oręż" do walki z piratami drogowymi. Straż ma bowiem prawo karać kierowców jedynie w sytuacji, gdy złapie ich na gorącym uczynku i posiada ich dane. Sąd Najwyższy twierdził, że strażnicy nie mogą oskarżać przed sądem właścicieli pojazdów o to, że ci nie chcą zdradzić danych kierowców. To komplikowało procedurę wystawiania mandatów - straże miejskie musiały się bowiem zwracać o współpracę do policji, która takie uprawnienie posiada.
Te problemy - jak mówi komendant Kodrycki - to już jednak przeszłość. Zgodnie z najnowszą uchwałą Sądu Najwyższego, straże miejskie i gminne mogą bowiem występować w roli oskarżyciela publicznego w przypadku, gdy właściciel pojazdu nie wskaże jego użytkownika.
Komendant podkreśla jednocześnie, że karanie sprawców wykroczeń to tylko jedna strona medalu.
- Fotoradar ma spełniać przede wszystkim rolę prewencyjną - mówi R. Kodrycki.

od 16 lat
Wideo

Policyjne drony na Podkarpaciu w akcji

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na chodziez.naszemiasto.pl Nasze Miasto