Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Ewakuacja na ulicy Piekary w Chodzieży. Jeden z mieszkańców groził wysadzeniem butli z gazem

Anna Karbowniczak
Anna Karbowniczak
Mieszkańcy, pracownicy sklepów i lokali gastronomicznych znajdujących się na ul. Piekary w Chodzieży musieli zostać ewakuowani, bo lokator, którego chciał eksmitować Mieszkaniowy Zasób Gminy Miejskiej, groził wysadzeniem butli z gazem

Ulica Piekary w Chodzieży była przez 3 godziny zablokowana dla ruchu, a mieszkańcy oraz pracownicy tamtejszych sklepów i lokali gastronomicznych musieli zostać ewakuowani w związku ze zdarzeniem, do którego doszło w czwartek 4 lipca około godz. 12.

Mieszkaniowy Zasób Gminy Miejskiej Chodzież chciał eksmitować jednego z lokatorów za niezapłacone rachunki. W trakcie prowadzonych czynności mężczyzna zabarykadował się w mieszkaniu i zaczął grozić wysadzeniem butli z gazem.

Na miejsce natychmiast udała się policja, cztery zastępy straży pożarnej, pogotowie gazowe, energetyczne i ratunkowe. Przyjechało również trzech policyjnych negocjatorów, którzy prowadzili rozmowy z 64-latkiem. Do opuszczenia budynku udało się go przekonać około godz. 15.

Jak mówi rzecznik Komendy Powiatowej Policji w Chodzieży, Karolina Smardz-Dymek, negocjatorzy realizują swoje zadania nieetatowo. Czynności związane z negocjacjami policyjnymi wykonują dodatkowo, a na co dzień pracują w pionach prewencji i kryminalnych. W sumie na terenie naszego województwa jest 23 negocjatorów i 8 psychologów policyjnych.

Do Chodzieży "ściągnięto" negocjatorów z Piły, Wągrowca i Czarnkowa. Po rozmowach z nimi mężczyzna zdecydował się opuścić mieszkanie i wyszedł przed budynek.

W mieszkaniu znajdowały się aż trzy butle z gazem. Z uwagi na zagrożenie, w czasie trwania akcji ruch samochodowy i pieszy na ul. Piekary musiał zostać całkowicie wstrzymany.

W związku z faktem, że drogi w tej części miasta są jednokierunkowe, policja kierowała samochody wyjeżdżające z ulicy Żeromskiego w stronę ulicy Kościuszki. Na niewielkim odcinku ruch odbywał się więc pod prąd.

- Nad bezpieczeństwem kierowców przez cały czas czuwały patrole - dodaje Karolina Smardz-Dymek.

Burmistrz Jacek Gursz, który informacją o zdarzeniu podzielił się podczas sesji Rady Miejskiej, był w stałym kontakcie z dyrektor MZGM Iwoną Szmyt. Zapewnił, że w razie konieczności miasto gotowe było nawet zorganizować noclegi dla ewakuowanych mieszkańców.

Zdjęcia: KPP Chodzież

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Powrót reprezentacji z Walii. Okęcie i kibice

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na chodziez.naszemiasto.pl Nasze Miasto