Dziś swoje święto mają organiści i chóry. Prezentujemy organistów z powiatu chodzieskiego. Część I.

Dzisiaj 22 listopad jest wspomnienie św. Cecylii patronki organistów i chórów kościelnych. W parafii pw. św. Floriana w Chodzieży w tej intencji odprawiono Mszę św. podczas której jak zwykle przygrywał najbardziej doświadczony organista w naszym powiecie Edward Michor oczywiście przy przepięknym śpiewie chóru parafialneg. Z okazji święta organisty prezentujemy sylwetki organistów pełniących posługę w naszych kościołach.

Edward Michor urodził się w 1947 roku w Sokołowie Budzyńskim. Od 1969 roku jest organistą, a od lutego 1972 roku jest organistą parafii św. Floriana w Chodzieży. Dodatkowo prowadzi Chór parafialny 4 głosowy w który śpiewa 45 chórzystów.

Rafał Sygnecki: Przygoda z muzyką zaczęła się w wieku 7 lat, kiedy pobierałem prywatne lekcje nauki gry na keyboardzie. Po ukończeniu technikum rozpocząłem naukę w archidiecezjalnym studium muzyki kościelnej w poznaniu, które w 2017 roku ukończyłem z wyróżnieniem. Następnym etapem nauki gry na organach była akademia muzyczna im. I. J. Paderewskiego w Poznaniu w specjalności Muzyka Kościelna. Aktualnie jestem studentem 1 roku studiów magisterskich na wyżej wymienionej uczelni. Od 9 lat jestem organistą w parafii pw. Sw. Barbary w Budzyniu, w której mam przyjemność grac na pięknym, odrestaurowanym instrumencie. Od kilku lat interesuje oraz zajmuje się organmistrzostwem. Aktualnie poza studiowaniem i graniem w kościele pracuje w firmie organmistrzowskiej, w której rozwijam swoją wiedzę nt. budownictwa organowego, oraz umiejętności praktyczne dotyczące napraw, strojenia oraz budowy organów piszczałkowych.

Tomasz Maliszewski od 35 lat jest organistą w parafii pw. św. Wojciecha w Margoninie. Urodził się 8 sierpnia 1956 roku, Szkołę Podstawową ukończył w Margoninie, a Technikum Rolnicze w Ratajach. Ukończył Państwową Szkołę Muzyczną w Pile w klasie gitary i dokształcał się w Ognisku Muzycznym, dodatkowo pobierał prywatne lekcje gry na skrzypcach. W 1985 roku ówczesny proboszcz margonińskiej parafii zaproponował panu Tomaszowi, aby grał na organach podczas liturgii. Pełen obaw podjął się tego obowiązku, nie grając wcześniej na organach kościelnych. Przez wszystkie lata odbył wiele szkoleń kursów, choć jak mówi sam o sobie „ Ja tylko pełnię posługę organisty”. Pan Tomasz jest bardzo skromny człowiekiem, ale wystarczy posłuchać perfekcyjnie wykonanych utworów w margonińskim kościele, aby się przekonać, że jest prawdziwym mistrzem.