Nie wszyscy pamiętają, że Dzień Zwycięstwa obchodzimy 8 maja, jak cała Europa, dopiero od 1990 roku. Wcześniej był obchodzony w Polsce oraz innych krajach bloku komunistycznego, 9 maja. Wynika to z faktu, że akt bezwarunkowej kapitulacji Trzeciej Rzeszy został podpisany dwa razy. Po raz pierwszy - 7 maja 1945 roku we francuskim Reims, w kwaterze generała Dwighta Eisenhowera. Koniec działań wojennych wyznaczono na godzinę 23.01 w dniu 8 maja. Prezydent Stanów Zjednoczonych Harry Truman i premier Wielkiej Brytanii Winston Churchill ogłosili jednocześnie 8 maja jako V-E Day, czyli Victory in Europe Day.
Jednak Stalin nie uznał niemieckiej kapitulacji z 7 maja. Alianci zgodzili się, aby Niemcy podpisali akt kapitulacji jeszcze raz, 8 maja, w radzieckiej kwaterze głównej w Karlshorst pod Berlinem. Dokument przyjął radziecki marszałek Georgij Żukow, o godzinie 22.16 czasu środkowoeuropejskiego. Zgodnie z czasem moskiewskim było już po północy, czyli 9 maja, więc tę datę Stalin uznał za Dzień Zwycięstwa. Tego dnia do dziś Rosjanie obchodzą rocznicę zakończenia drugiej wojny światowej.
Co ciekawe, niemieckie siły okupacyjne składały broń jeszcze przez kilka tygodni. Dopiero w lipcu i sierpniu, dwa zbiegłe U-Booty opuściły swoje bandery w Argentynie. Do tego w maju 1945 wciąż jeszcze opór stawiała Japonia, m.in. zacięcie broniąc wyspy Okinawa i wysyłając na samobójczą śmierć tysiące lotników kamikadze. Po podpisaniu przez Japończyków aktu kapitulacji, 2 września, wojska japońskie były rozbrajane stopniowo, niektóre dopiero w 1946 r.
Nowi ministrowie w rządzie Donalda Tuska
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?