Chociaż tegoroczna zima była dosyć łagodna, jak zwykle pozostawiła na drogach "pamiątki" w postaci dziur. Chodzieski Urząd Miejski na pozimowe naprawy przeznaczy w tym roku około 138 tys. złotych. Jak mówi Zbigniew Bielecki z wydziału gospodarki komunalnej, ta kwota powinna w zupełności wystarczyć na to, aby uporać się z ostatnimi ubytkami w miejskich drogach.
- Jeśli zajdzie potrzeba, to oczywiście wystąpimy do Rady Miejskiej o zwiększenie puli - mówi Zbigniew Bielecki.
Zobacz też: Izba muzealna w Chodzieży ma powstać przed końcem roku
Jak dodaje, łatanie powinno się już właściwie odbywać, ale plany drogowców pokrzyżowała deszczowa pogoda. Dlatego też prace ruszą z pewnym opóźnieniem. Warto przy okazji przypomnieć, że zarządcą dróg w Chodzieży jest nie tylko Urząd Miejski. W mieście znajdują się bowiem również drogi gminne, wojewódzkie oraz powiatowe.
Podczas ostatniej sesji Rady Miejskiej niektórzy z radnych ubolewali nad tym, że to właśnie te ostatnie są w najgorszym stanie. Rafał Wypusz - kierownik wydziału dróg w chodzieskim starostwie powiatowym - mówi wprost: na załatanie wszystkich dziur brakuje pieniędzy.
- Na tę chwilę dysponujemy kwotą zaledwie 30 tys. złotych. Dlatego prace będziemy prowadzić siłami własnymi, a rozpoczniemy je, kiedy tylko w firmach ruszy produkcja masy mineralno-asfaltowej - mówi Rafał Wypusz.
Starosta Julian Hermaszczuk uspokaja, że na drogi zostaną przeznaczone także te pieniądze, które udało się zaoszczędzić na odśnieżaniu.
- To, czego nie wykorzystaliśmy zimą, trafi z powrotem do budżetu i zostanie wydane na naprawy - tłumaczy starosta. Julian Hermaszczuk dodaje również, że nie zgadza się z opinią, iż obecny stan dróg powiatowych to pochodna niedostatecznych nakładów.
- Nasze drogi są bardzo często "uszkadzane" przy okazji inwestycji, dokonywanych przez miasta i gminy. Przez to później niszczeją - twierdzi starosta.
Burmistrz Jacek Gursz uważa z kolei, że najlepszą sytuacją byłoby, gdyby drogi w Chodzieży podlegały wyłącznie jednemu zarządcy. Pozostali musieliby jednak w dalszym ciągu przekazywać pieniądze na ich utrzymanie.
- Istnieje szansa, abyśmy "przejęli" drogi, ale nie ma możliwości zagwarantowania, że odpowiednie kwoty będą do nas wpływać. Dlatego na razie nie podjęliśmy kroków w tym kierunku - mówi burmistrz Jacek Gursz.
Skomentuj: Drogi w Chodzieży: Ile wydamy w tym roku na łatanie dziur?
Otwarcie sezonu motocyklowego na Jasnej Górze
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?