Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Dom kultury w Margoninie: Wyrok ws. zwolnienia dyrektor Kuklińskiej

BOŻ
Dom kultury w Margoninie: Wyrok ws. zwolnienia dyrektor Kuklińskiej
Dom kultury w Margoninie: Wyrok ws. zwolnienia dyrektor Kuklińskiej archiwum
Przed Sądem Pracy zapadł wyrok ws. zwolnienia Natalii Kuklińskiej, która po niespełna trzech miesiącach pracy musiała opuścić dom kultury w Margoninie. Była dyrektor mówi, że wygrała proces. Gmina - przeciwnie - jest zdania, że Kuklińska przegrała uzyskując tylko symboliczne odszkodowanie

Natalia Kuklińska mówi, że wygrała w Sądzie Pracy z gminą Margonin sprawę o bezprawne zwolnienie jej przez burmistrza ze stanowiska dyrektora Miejsko-Gminnego Ośrodka Kultury. Zastępca burmistrza Łukasz Malczewski twierdzi zaś, że nic bardziej mylnego, bo to gmina odniosła przed sądem zwycięstwo. Zaczęło się od tego, że w kwietniu 2013 roku Natalia Kuklińska z pobliskiego Wągrowca objęła funkcję dyrektora domu kultury w Margoninie, bo wygrała konkurs pokonując w kilkanaście osób. Po dwóch miesiącach burmistrz Janusz Piechocki odwołał ją ze stanowiska i powołał kolejnego dyrektora - Michała Górskiego.

Zobacz też: Dom Kultury w Margoninie: Nowy dyrektor i menadżer

Natalia Kuklińska postanowiła "powalczyć" o swoje i wystąpiła do Sądu o przywrócenie do pracy i o wypłatę odszkodowania. Później , jak stwierdza teraz, przestało zależeć jej na powrocie do domu kultury w Margoninie, bo znalazła inne zajęcie i tak naprawdę nie widziała możliwości współpracy z gminą. W poniedziałek Sąd Pracy wydał wyrok. Przyznał Natalii Kuklińskiej odszkodowanie w wysokości dwutygodniowych poborów - czyli ma od gminy otrzymać 2800 złotych.

- Jestem częściowo usatysfakcjonowania - mówi N. Kuklińska. - Nie satysfakcjonuje mnie wysokość odszkodowania, ale cieszę się z tego, że oczyszczone zostało moje imię, i że sąd mi przyznał rację, stwierdzając, że burmistrz nie miał prawa mnie zwolnić.

Gmina widzi to jednak inaczej, a jej stanowisko wyłuszczył zastępca burmistrza Łukasz Malczewski. W oświadczeniu pisze:
- Sąd Pracy w Pile w zdecydowanej większości oddalił pozew Natalii Kuklińskiej. Wyrok zapadł na gruncie bardzo trudnej, a wręcz jak określił sąd skomplikowanej sytuacji prawnej jaka powstała w związku z nowelizacją ustawy o organizowaniu i prowadzeniu działalności kulturalnej. Natalia Kuklińska domagała się przed sądem od byłego pracodawcy uznania wypowiedzenia za bezskuteczne, co skutkowałoby przywróceniem jej do pracy oraz wypłatą należnego za okres pozostawania poza zatrudnieniem wynagrodzenia w kwocie bagatela ponad 50 tysięcy zł. W moim odczuciu nie ma mowy o wygranej Natalii Kuklińskiej, w sytuacji gdy sąd oddala powództwo w części dotyczącej uznania bezskuteczności wypowiedzenia, przywrócenia na stanowisko dyrektora oraz wypłaty ogromnego odszkodowania. Sąd uznał, że doszło do skutecznego zawarcia stosunku pracy i jego rozwiązania, niemniej jednak z racji dostrzeżonych uchybień w zakresie trybu rozwiązania stosunku pracy zasądził symboliczne w stosunku do roszczeń powódki odszkodowanie w kwocie 2.800 zł. W kontekście wysuwanych przez Natalię Kuklińską roszczeń, trudno jest uznać, aby sprawę tę wygrała. Dodatkowo mogę powiedzieć, że gmina Margonin proponowała ugodę między stronami, na warunkach wypłaty 1,5 krotności wynagrodzenia czyli ok 9 tysięcy zł. Pani Kuklińska ugody nie przyjęła, żądała znacznie więcej oraz powrotu do pracy, a to, że sąd zasądził 2.800,00 zł. w stosunku do kwoty proponowanej, niech będzie najlepszym komentarzem i miarą sukcesu pani Kuklińskiej.

Dalej zastępca burmistrza wskazuje, że już wcześniej Wojewoda Wielkopolski uznał w przedmiotowej sprawie rację burmistrza Margonina i potwierdził, że miał on prawo uchylić własne zarządzenie o powołaniu pani Kuklińskiej wydane z naruszeniem prawa. Wojewoda zajmował się tą sprawą, bo Natalia Kuklińska wniosła o unieważnienie zarządzenia burmistrza.

Łukasz Malczewski tak tłumaczy rację gminy:
- Sąd mógł zasądzić odszkodowanie w wysokości 3 krotności wynagrodzenia, a zasądził jedynie symboliczną dla powódki kwotę. Mimo korzystnego dla gminy wyroku, proszę pamiętać, że z sytuacją taką mieliśmy do czynienia po raz pierwszy, kto wie być może nawet w skali kraju, gdyż z naszego casusu korzystają zarówno organy nadzoru jak i inne gminy. Gmina w żaden sposób nie czuje się przegrana, gdyż sąd w przeważającej części oddalił powództwo. Szkoda, że Natalia Kuklińska swoją porażkę, bo tylko tak można nazwać ten wyrok będzie próbowała i już próbuje przekuć w sukces i ubrać go w swoje zwycięstwo. Dokładnie tak samo zachowywała się przez ostatnie pół roku, pozostając na zwolnieniu lekarskim i pobierając z tego tytułu ogromny zasiłek chorobowy, który został wypłacony ze środków budżetu państwa, to na pewno nie jest godne pochwały.

Natalia Kuklińska tłumaczy, że była na tzw. "chorobowym", bo miała złamanie śródstopia. Poza tym uważa, że Malczewski mija się z prawdą.
- Pan Malczewski spóźnił się do Sądu i być może stojąc na korytarzu słyszał to co sędzia mówił - twierdzi i zapewnia: - Ja wiem co słyszałam. Wygrałam.

Obie strony rozważają możliwość złożenia apelacji. Gmina zdecyduje o tym, gdy otrzyma pisemne uzasadnienie,

bo uważa, że nawet odszkodowanie 2.800 zł. jest zbyt wysokie. Natalia Kuklińska podejmie decyzję po konsultacji z prawnikiem.

Skomentuj: Dom kultury w Margoninie: Wyrok ws. zwolnienia dyrektor Kuklińskiej

Coś cię ciekawi, boli lub irytuje? Napisz o tym na naszym FORUM

Byłeś świadkiem interesującego wydarzenia? Napisz do nas: [email protected] lub zadzwoń: (67) 281 24 67
emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Strefa Biznesu: Uwaga na chińskie platformy zakupowe

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na chodziez.naszemiasto.pl Nasze Miasto