Podczas I wojny światowej mieszkańcy ziemi chodzieskiej byli wysyłani na wszystkie niemieckie fronty, gdzie walczyli w obcych mundurach i za obcą sprawę, lecz w sercach zawsze pielęgnowali polskość.
Polscy żołnierze wracali ze wszystkich stron kończącego się teatru wojennego do odradzającej się Ojczyzny i spełniał się ich sen o wolności. Wielkopolanie o swoje samostanowienie musieli jednak sami zawalczyć i kolejny raz zastosować różne metody walki, bo nie mogli liczyć na równowagę sił, mimo że Niemcy wojnę przegrali.
4 stycznia ( sobota ) Budzyń
Dnia 4 stycznia, rano 1919 roku Stanisław Lippok namówił kolegę Jana Wrombla i razem pojechali konno do Rogoźna, żeby dowiedzieć się jak można wyzwolić Budzyń. Wstąpili do restauracji Józefa Wieczorka na rynku, gdzie chcieli się ogrzać. Do budzyniaków dosiedli się bracia Wiktor i Antoni Skotarczakowie, którzy zwrócili się z pytaniem: „ I co budzyniacy? Nie chcecie odbić się od Niemca? Ja (Jan Wrombel) odpowiadam: my nie jesteśmy dość silni! Skotarczak na to: to nic, my przyjedziemy wam pomóc”. Umowa stanęła na tym, że nazajutrz do Budzynia przyjadą bracia Skotarczakowie z grupą rogozińskich powstańców.
5 stycznia (niedziela )
W niedzielę 5 stycznia 1919 roku, wczesnym rankiem przyjechali samochodami do Budzynia bracia Skotarczakowie w asyście 40 powstańców.
Powstańcy, z entuzjazmem w tę mroźną niedzielę, spotkali się z zaangażowanymi budzyniakami na czele ze Stanisławem Lippokiem i omówili plan zdobycia miasta poprzez siłowe przejęcie strategicznych punktów. Akcją wypędzania Niemców z zajmowanych stanowisk kierował Wiktor Skotarczak. Powstańcy przejmowali kolejno pocztę, ponieważ należało odciąć przepływ informacji na zewnątrz, później magistrat i komisariat policji. Około godziny 8 rano Budzyń był już wolny. Ważnym punktem był również dworzec kolejowy, którego zajęcie przeprowadził Sylwester Eichstaedt około godziny 11.00.
6 stycznia ( poniedziałek )
Ppor. Włodzimierz Kowalski przybył w nocy do Budzynia i spotkał się z delegacją niemiecką z Chodzieży, na której czele stał rektor Fratzke. Kowalski zwiódł Niemców podstępem, blefując o marszu na Piłę licznej armii polskiej i postawił im warunek oszczędzenia ludności niemieckiej w zamian za wycofanie się Grenszutzu z Chodzieży. Niemcy z Chodzieży się wycofali.
Włodzimierz Kowalski był zdecydowany dokonać ataku na Chodzież, z Wągrowca przybył sierżant Kazimierz Bonowski z trzema sekcjami piechoty i dwoma ciężkimi karabinami maszynowymi.
Dalsze wypadki potoczył się błyskawicznie, półtorej godziny po wyjeździe Niemców na budzyńskim rynku zebrali się ochotnicy do wymarszu na Chodzież, było ich niewielu, 34 ludzi wyposażonych w dwa karabiny maszynowe i to była ta „kilkutysięczna armia polska”, o której Niemcom wspominał Kowalski. Chodzież została zdobyta około godziny 7.00 i od razu zaczęto tworzyć straż ludową, lecz na skutek powrotu sił niemieckich z Piły i rozpętanych nocnych działań militarnych, Kowalski z powstańcami wycofał się do Budzynia.
7 stycznia ( wtorek )
Wczesnym rankiem dnia 7 stycznia 1919 r. Kowalski z powstańcami powrócił do Budzynia i od razu kontaktował się telefonicznie z oddziałami powstańców w Czarnkowie, Obornikach, Rogoźnie i Wągrowcu.
W ciągu dnia przybywali do Budzynia z różnych stron, wozami i pieszo ochotnicy, dla których walka o wolność miała najwyższy wymiar. Wieczorem na budzyńskim rynku zebrało się około 330 żołnierzy, gotowych do walki o Chodzież. Waleczny entuzjazm przerwały nadlatujące niemieckie samoloty i z ostrzału jednego z nich, został zginął 20 letni powstaniec z Wągrowca - Michał Rajewicz, kiedy stał przy magistracie pod lipą, kula trafiła go w szyję. Był to pierwszy poległy powstaniec powiatu chodzieskiego.
8 stycznia 1919 roku ( środa )
Niemcy nie spodziewali się ponownego odbicia Chodzieży. Plan zakładał okrążające uderzenie ze wszystkich stron, które było przewidziane na godz. 8.00.
Oddział z Rogoźna, w skład którego wchodzili powstańcy z Budzynia, miał się spotkać z powstańcami z Czarnkowa i uderzyć od szosy Czarnków-Chodzież ( do spotkania nie doszło), walki jednak trwały w rejonie cmentarza i dworca kolejowego. Oddział z Obornik spotkał się z powstańcami z Margonina i uderzyli od strony Rataj, kierując się też do dworca.
Kowalski z oddziałem z Wągrowca szedł przez Podanin, gdzie napotkał silny opór Niemców, gdy go pokonał i wkroczył około godz. 12.00 do centrum miasta, Chodzież była już w rękach Polaków.
9 stycznia 1919 r. ( czwartek )
W nocy Włodzimierz Kowalski otrzymał rozkaz opuszczenia Chodzieży z powodu strategicznych walk pod Szubinem.
Chodzież dwukrotnie była wyzwolona, jednak na pełne oswobodzenie musi jeszcze poczekać do dnia 19 stycznia 1920 roku.
Opr. Hanna Danielewicz
Strefa Biznesu: Dlaczego chleb podrożał? Ile zapłacimy za bochenek?
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?