Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Czy droga S-11 oddali się od powiatu chodzieskiego? Plany są różne

Bożena Wolska
Powstało kilka wariantów przebiegu drogi ekspresowej S-11. Poza jednym, odsuwają one drogę od naszego powiatu. Zdaniem samorządowców, to oznacza zepchnięcie powiatu do roli zaścianka. Poseł Porzucek mówi zaś, że to dopiero projekty i nie ma powodu do panikowania.

To oczywiste: droga ekspresowa S11 musi powstać, a oczekiwanie na nią trwa już zdecydowanie za długo.

Firma przygotowująca, na zlecenie Generalnej Dyrekcji Dróg Krajowych i Autostrad, studium korytarzowe zaproponowała cztery potencjalne warianty przebiegu drogi. Wariant 1 jest najbliżej zbliżony do obecnego przebiegu drogi krajowej K11; różni się od niego tym, że omija Gościejewo szerokim łukiem od zachodu. Trzy pozostałe warianty zakładają, że droga oddali się od powiatu chodzieskiego na zachód, koło Parkowa skierować się ma na północ i tym samym znaleźć się bliżej Ryczywołu, co z kolei popiera tamtejszy samorząd. Rozwiązanie to nawiązuje do pojawiającego się od dłuższego czasu pomysłu na „wyprostowanie” krajowej jedenastki, która dziś, między Obornikami i Ujściem prowadzi po znacznie wygiętym na wschód łuku, zahaczając o Rogoźno, Budzyń i Chodzież.
Przeciwko takim rozwiązaniom są chodzieskie samorządy, które już wystosowały stosowny, pierwszy protest. A zbulwersowania nie kryją wójtowie gminy Budzyń Marcin Sokołowski i Chodzieży Kamila Szejner. Te samorządy bowiem od lat tworzyły tereny inwestycyjne w oparciu o drogę krajową i zachęcały - z całkiem niezłym skutkiem - firmy do inwestowania na nich.

- Od wieków wiadomo, że tylko przy szlakach komunikacyjnych rozwija się cywilizacja, a jeśli drogi omijają miasta, to skazują je na wegetację - mówi wójt Marcin Sokołowski. To z jego inicjatywy, kilka tygodni temu, starosta Julian Hermaszczuk zorganizował spotkanie, podczas którego wszyscy wójtowie i burmistrzowie podpisali wspólną deklarację domagając się tworzenia planów dla S-11 zgodnych z przebiegiem obecnej drogi.

Wójt Marcin Sokołowski jest w stałym kontakcie z Kamilą Szejner i oboje szukają skutecznego sposobu lobbowania.
- Przecież nie będziemy jeździć z Chodzieży do jakiegoś Marunowa, aby wjechać na S-11 - mówi pani wójt. I dodaje, że będzie domagać się także wykonania dwóch zjazdów z S-11: w Podaninie i w rejonie Oleśnicy. Jak mówi wspólnie z wójtem Sokołowskim wybierają się do Warszawy, już pomoc w tej sprawie obiecał poseł Marcin Porzucek (PiS), który jest szefem parlamentarnego zespołu ds. drogi S11.
Poseł Marcin Porzucek, na zorganizowanej w tej sprawie konferencji uspokajał jednak emocje:
- Nie ma powodu do paniki - zapewniał. - Konkretny projekt powstanie dopiero za kilka lat. Teraz jest czas na dyskusję, choć oczywiście trzeba być czujnym - dodał. I tacy zamierzają być wójt Szejner i wójt Sokołowski.

Dodajmy jeszcze, że przesunięcie S-11 na zachód zagrozi nie tylko rozwojowi powiatu chodzieskiego, ale także cennym przyrodniczo terenom znajdującym się nie tylko w obrębie naszego powiatu, ale także powiatu obornickiego.
Znajdują się tam bowiem chronione, między innymi prawem unijnym jako siedliskowe i ptasie, obszary Natura 2000. S-11 w najgorszych wariantach przebiegałaby zaraz obok rezerwatu przyrody Wełna oraz zabytkowych zabudowań Muzeum Młynarstwa, zupełnie zaburzając sielski charakter okolicy. Zaburzyłaby również równowagę przyrodniczą w rejonie Gontyńca i jeziora Strzeleckiego.

***

od 16 lat
Wideo

Policyjne drony na Podkarpaciu w akcji

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na chodziez.naszemiasto.pl Nasze Miasto