Ciemne ulice w Szamocinie. Eugeniusz Kucner: "Musimy oszczędzać. To nasza odpowiedź na samowolę cenową spółek Skarbu Państwa"

Wyłączenie lamp ulicznych na terenie miasta i gminy Szamocin w godzinach od 23.00 do 5.00 obowiązuje od 15 września.

Jakie są przyczyny tej decyzji?

Po pierwsze mamy oszczędzać energię. Po co mamy palić lampy w nocy, gdy ludzie nie chodzą po mieście? A po drugie to nasza odpowiedź na samowolę cenową. Firmy Skarbu Państwa umawiają się i drenują wszystkie podmioty, które się da. Ja tego nie rozumiem. Kiedyś byłem nauczony, że energia miała taką samą cenę dla mieszkańca, dla firmy i dla gminy. Teraz jedna firma dostaje taki warunek cenowy, druga inny. Gminy dostają inne ceny, a mieszkańcy jeszcze inne. Trzeba oszczędzać, a poza tym przez ten ruch chcemy pokazać, że chytry musi stracić

– wyjaśnia burmistrz Szamocina Eugeniusz Kucner.

Decyzja o wyłączeniu świateł ulicznych w godzinach od 23.00 do 5.00 ma charakter bezterminowy. Eugeniusz Kucner podjął ją w związku z podwyżką cen energii elektrycznej, która dla miasta i gminy Szamocin miała wynieść 436 procent.

Do tej pory to było ok. 1 mln zł, a teraz ma być do 3,5 mln zł. Taki wzrost cen powoduje, że może to odbić się na mieszkańcach, bo dalej będą rosły ceny wody, ścieków i odpadów. Jest zapowiedź rządowa, że mamy dostać wsparcie. Podobno gmina Szamocin dostanie 3 mln zł. To my wtedy wesprzemy nasz Zakład Gospodarki Komunalnej, żeby mieszkańcy nie odczuli tych podwyżek. Ale po robić takie ruchy na okrągło? Wystarczy wprowadzić to, co jest na Zachodzie: firmy, które bezpodstawnie zyskują na wzrostach cen, są opodatkowane, a u nas tego nie ma. Jest mi wstyd za działania spółek Skarbu Państwa

– dodaje burmistrz Szamocina.

Wyłączenie świateł ulicznych w Szamocinie i na terenie gminy obowiązuje w godz. 23.00 – 5.00, czyli zarówno osoby, które o 22.00 wracają z drugiej zmiany, jak i te które udają się do pracy na godz. 6.00, mają oświetloną drogę do i z domu.

W przeszłości proponowałem aby to wprowadzić, jednak wtedy spotkało się to z krytyką. Natomiast teraz, kiedy podjąłem tę decyzję, w zasadzie nie spotkałem się z krytycznym stanowiskiem. Wszyscy to akceptują. Jeżdżąc po Europie i po naszych gminach partnerskich wszędzie obserwowałem, że te bogate gminy o godz. 23.00 wyłączają oświetlenie uliczne. A co my mamy być biedniejsi od nich?

- pyta retorycznie Eugeniusz Kucner.

Decyzja burmistrza Szamocina weszła w życie 15 września i ta sam data widnieje na piśmie, które przewodniczący Stowarzyszenia Gmin i Powiatów Wielkopolski, a zarazem burmistrz Chodzieży Jacek Gursz wysłał do premiera Mateusza Morawieckiego. Pismo zawiera apel do Mateusza Morawieckiego o podjęcie działań, które będą ograniczać ryzyko drastycznego wzrostu cen energii dla jednostek samorządu terytorialnego.

Liczymy tu na daleko idące i konkretne działania, otwierające przed nami nowe perspektywy finansowe, ponieważ dotychczasowy system finansowania jednostek samorządu terytorialnego z pewnością nie będzie w stanie sprostać tak wielkim wyzwaniom

– pisze Jacek Gursz.

Przewodniczący Stowarzyszenia Gmin i Powiatów Wielkopolski w liście do premiera RP zwraca uwagę na zachowanie dostawców energii elektrycznej, o którym wspominał też burmistrz Szamocina.

Obserwując rozstrzygnięcia przetargów na zakup energii elektrycznej, z wielkim niepokojem możemy stwierdzić pewną prawidłowość występowania najczęściej jednej oferty, która zawiera bardzo wysoką marżę, co nie daje nam jako odbiorcom jakiegokolwiek pola manewru czy opcji wyboru. Czasem ofert jest więcej, jednak są one do siebie bardzo zbliżone. W naszej opinii taki proceder powinien być zbadany przez odpowiednie służby, aby jednoznacznie stwierdzić, czy nie dochodzi w takich przypadkach do naruszenia reguł konkurencji i skazywania Jednostek Samorządu Terytorialnego na horrendalne stawki bez uzasadnienia. Rozumiejąc globalne tendencje związane ze wzrostem kosztów energii, trudno nie zgodzić się z faktem, że w tych działaniach konkurencja i rywalizacja o klienta nagle ustała, co również nie jest bez znaczenia dla ostatecznej stawki za zakup energii elektrycznej

– czytamy w liście skierowanym przez Jacka Gursza do premiera Mateusza Morawieckiego.

Przewodniczący Stowarzyszenia Gmin i Powiatów Wielkopolski stwierdza także, że w przypadku średniego wzrostu cen energii dla jednostek samorządu terytorialnego o 500 procent w stosunku do roku obecnego, stwarza to zagrożenie dla działań inwestycyjnych oraz stawia pod znakiem zapytania możliwość realizacji wielu zadań bieżących, za które odpowiedzialne są samorządy.

Zagraża nam zamykanie jednostek kultury, sportu i rekreacji, a przynajmniej ograniczenie ich funkcjonowania, lub alternatywnie wzrost kosztów dostępu dla naszych mieszkańców. Realne jest także ograniczenie funkcjonowania placówek oświatowych, które są na utrzymaniu samorządów. Za bardzo realne należy uznać także wyłączanie oświetlenia ulicznego, a tym samym zagrożenie bezpieczeństwa mieszkańców, co w wielu jednostkach ma już miejsce.