Przypomnijmy, najpierw 8 sierpnia 64-letnia mieszkanka Lubonia wjechała swoim oplem pod pociąg relacji Poznań – Piła. Teraz, w czwartek 26 sierpnia, niemal taki sam błąd popełnił 49-letni mieszkaniec Lipin (powiat chodzieski). Policjanci z Chodzieży zabezpieczający miejsce wypadku mówią, że śmierć i tym razem była bardzo blisko. Do zdarzenia doszło około godziny 17,25 na lokalnej drodze z Chodzieży do Stróżewa. Wszystko wyglądało bardzo groźnie. Mieszkaniec Lipin, 49-letni mężczyzna kierując dostawczym fordem wjechał wprost pod pędzący pociąg relacji Poznań – Piła. Lokomotywa po uderzeniu w auto przeciągnęła je kilkaset metrów dalej pomiędzy słupami trakcji. Sprawca zdarzenia wyszedł z wypadku jedynie potłuczony z podejrzeniem wstrząśnienia mózgu. Karetka pogotowia odwiozła go do szpitala. W pociągu nikomu nic się nie stało.
Od strony technicznej lokomotywa została jedynie nieznacznie uszkodzona. Zarówno maszynista jak i kierujący byli trzeźwi.
Policjanci, którzy zabezpieczali miejsce zdarzenia, przesłuchiwali świadków i utrwalali ślady mówią, że kierowca i tym razem uniknął śmierci podobnie jak kobieta w zdarzeniu z 8 sierpnia. Pociągi w tym miejscu zgodnie z przepisami rozwijają prędkość w granicach 100 km/h.
META nie da ci zarobić bez pracy - nowe oszustwo
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?