Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

CHODZIEŻANIN - W nagrodę wystąpił w teledysku Katy Perry

Marta Koźlik
Wszystko zaczęło się osiem miesięcy temu od zakupu monocyklu, czyli nietypowego, jednokołowego roweru. Radek Grzelaczyk z Chodzieży, uczeń Zespołu Szkół Licealno – Gimnazjalnych w Ratajach stwierdził bowiem wtedy, że chce się na nim nauczyć jeździć. Ot tak po prostu, dla zabawy. Swój sprzęt, który warto dodać, że nie ma w ogóle kierownicy, wypróbowywał tak długo aż już bez problemu mógł pokonywać na nim chodzieskie ulice. Wtedy to wraz z dwoma kolegami – Marcinem Tupajem i Błażejem Bocheńskim – stwierdzili, że nakręcą śmieszny filmik i zamieszczą go w internecie. Kamerę chętnie pożyczył im dyrektor szkoły, Franciszek Wyrwa, dzięki czemu ekipa mogła zabrać się do pracy.

Miesiąc później liczne media, a w szczególności telewizja, reklamowały konkurs organizowany przez serwis Era Music Garden: ,,Weź udział w nagraniu teledysku Katy Perry” nawoływały liczne reklamy. ,,Zaprezentuj siebie, pokaż Katy dlaczego to Ciebie powinna wybrać do teledysku.”

– Stwierdziliśmy wtedy, że nasz filmik trochę zmienimy, tak aby był zgodny z regulaminem konkursu i go wyślemy – wspomina Radek. – Film zamieszczony został na stronie eramusicgarden.pl.

W ten sposób wszyscy którzy odwiedzili stronę mogli podziwiać Radka pędzącego na swoim monocyklu ulicami Chodzieży. Młodym twórcom zależało też, aby ich ,,produkcja” była dowcipna. Widzimy więc jak Radek gra na swoim sprzęcie w tenisa, podrywa dziewczyny na ulicach i ciągle się uśmiecha.
W sumie do konkursu nadesłano aż 1800 filmików, z czego 36 wybierała komisja, a cztery internauci.

– Tak naprawdę to wiedzieliśmy, że wygramy – mówi Marcin Tupaj. – Oglądaliśmy wiele filmów i w porównaniu do nich nasz był naprawdę fajny.
Do tego zabrali się za ostrą kampanię promującą swoje dzieło. Chodziło bowiem przecież o to, żeby jak najwięcej internautów głosowało właśnie na nich. Szczególnie Chodzie-żanie spisali się na piątkę z plusem. W mieście wieść o tym, że Radek ma szansę pojechać na plan teledysku szybko się rozniosła.
– Głosowało na nas mnóstwo osób – cieszy się Radek. – Wszystkim im bardzo dziękuję.

A dziękować jest za co, bo okazało się, że film z Radkiem w roli głównej zajął drugie miejsce w głosowaniu i w nagrodę chłopak na żywo zobaczy gwiazdę muzyki pop.

– Gdy startowałem nie było wiadomo do jakiego miasta ani kraju pojadę – dodaje Radek. – Dwa dni przedtem dowiedziałem się, że wraz z 39 innymi osobami z Polski, jadę do Budapesztu.

W czasie autokarowej podróży Radek poznał osoby podobne do siebie, czyli takie które mają wielkie poczucie humoru.
– Naprawdę weseli ludzie – dodaje. – Nie było żadnych kłótni, obrażania się, tylko sympatyczna atmosfera.

Na miejscu czekała na nich młodzież z ośmiu innych krajów, w których organizowany był konkurs. Nic więc dziwnego, że zaraz po przyjeździe organizatorzy zorganizowali zapoznawcze party, podczas którego każdy musiał siebie zaprezentować. Wszyscy doskonale się bawili.

Kolejnego dnia, zwycięzcy wyruszyli do zamku, który w całości wynajęty był przez ekipę gwiazdy, która tam właśnie stworzyła plan teledysku. Na ogromnym dziedzińcu zaczęto ćwiczyć choreografię.

– Nagle gdy kazano nam się wszystkim odwrócić, spojrzeliśmy, a tam stała Katy Perry – wspomina Radek. – To było duże zaskoczenie.
Młoda artystka na wszystkich zrobiła dobre wrażenie. Witając młodzież podkreślała, że jest bardzo szczęśliwa, że tyle osób przyjechało do Budapesztu specjalnie dla niej. Podobno później gwiazda nawet się popłakała z tego wzruszenia.

Zwycięzcom konkursu nie dano jednak zapomnieć, że tak naprawdę przyjechali tu pracować na planie. Godziny ćwiczeń choreografii sprawiały, że o 7 rano, gdy kończyła się praca, wszyscy marzyli o długim śnie.

– O 9 było już jednak śniadanie – śmieje się Radek. – Można powiedzieć, że pracowaliśmy jak prawdziwe gwiazdy.
,,Naszą gwiazdę” w teledysku będzie można zobaczyć, jak wraz z innymi zwycięzcami biegnie w stronę Katy Perry.
– Jestem w pierwszym rzędzie, więc mam nadzieję, że będzie mnie widać – dodaje Radek.

Dzień przed powrotem do Polski, Radek wraz z nowymi znajomymi miał jeszcze okazję zwiedzić Budapeszt. Potem wyjazd, który nazywa swoją wielką przygodą, musiał niestety się zakończyć.

Co dalej? Nie wiadomo jeszcze dokładnie kiedy teledysk do piosenki Firework będzie można zobaczyć w telewizji czy w internecie. Przypuszczalnie będzie to koniec tego roku.

Tymczasem młody bohater docenionego filmu spotyka się z wieloma miłymi słowami, które kierują do niego nawet przechodnie na ulicy.
– Wszędzie słyszę, że ktoś na mnie głosował, że podobał mu się nasz film albo, że mi gratuluje – dodaje chłopak. – To jest bardzo miłe. Zawsze mówię wszystkim, że warto brać udział w konkursach.

Tym bardziej, że w Budapeszcie spotkał wiele osób, które wcześniej startowały już w wielu rywalizacjach, między innymi w ,,Mam talent”, albo w ,,You can dance”. Według Radka, właśnie to pozwoliło im nauczyć się otwartości i przebojowości.

I choć przygoda z Budapesztem się zakończyła, to chłopcy nie zamierzają spoczywać na laurach. Już teraz, jako grupa ,,Zabor” pracują nad kolejnym filmem, który podobnie jak poprzedni, też będzie promował Chodzież. Będzie jednak jeszcze bardziej zwariowany i bardziej profesjonalny. Jeśli będzie taka możliwość film wyślą oczywiście na jakiś kolejny, ciekawy konkurs.

– Taka wygrana na pewno motywuje nas wszystkich do dalszego działania, a ponadto pomaga w otrzymaniu większego wsparcia od różnych osób – stwierdza Radek Grzelaczyk. – Tam, w Budapeszcie na pewno wiele osób chciałoby być na moim miejscu. Nie należy się poddawać, tylko dążyć do celu.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wideo
Wróć na chodziez.naszemiasto.pl Nasze Miasto