Chodzieżanin Mistrzem Świata! Cezary Strumnik zdobył tytuł Mistrza Świata w motorowodnej klasie OSY-400, w Jedovnicach

Drugi był Estończyk Rene Suk, a trzeci - Słowak Miroslav Bazinsky.

Po 14 latach ścigania się w tej klasie, Cezaremu Strumnikowi nareszcie udało się zdobyć wymarzony tytuł. W tym roku już po raz 10 jest reprezentantem naszego kraju w sporcie motorowodnym. Przypomnijmy, że zawodnik "Przygody" Chodzież wystartował w klasie OSY-400, czyli powrócił do klasy niższej, po tym, jak jego łódka klasy 500 uległa poważnemu uszkodzeniu w czasie czerwcowego wyścigu w klasie O-500 w ramach Motorowodnych Mistrzostw Europy w Chodzieży. Brąz albo nawet srebro tych zawodów było wówczas w zasięgu chodzieżanina. Ostatecznie uplasował się jednak na 7 pozycji, gdyż wjechał w niego inny zawodnik.

Koniec złej passy

Wypadek z czerwca był, niestety, kolejnym niefortunnym przypadkiem Cezarego Strumnika w ostatnim czasie. We wrześniu 2020 roku, na zawodach zaliczył dwie "wywrotki": najpierw winny był podmuch wiatru, a następnego dnia - zderzenie z M. Zielińskim. Obie łódki trafiły do naprawy. Miesiąc temu, w Boretto we Włoszech, w Cezarego Strumnika uderzył Niemiec.

- Uszkodzenia łódki i całego osprzętu, po wypadku w Chodzieży, były poważniejsze niż myśleliśmy. Robiłem, co w mojej mocy, by udało się wystartować jeszcze w tym sezonie. Jednak musiałem zrezygnować z klasy 500 w tym roku. Zdecydowałem się powrócić chwilowo do OSY-400 - poinformował Cezary Strumnik. - Jestem zawodnikiem z krwi i kości i nie lubię stać na brzegu, patrzeć jak inni się ścigają. "500-tka" jest na razie "skasowana", więc została mi moja stara OSY.

I właśnie na tej łodzi, podczas Mistrzostw Świata w Jedovnicach, chodzieżanin zdobył mistrzowski tytuł.

- Dziękuję osobom, które pomogły mi w przygotowaniach do tych zawodów. Byli to przede wszystkim: Tomek Mordal, Jeremi Jóźwiak i Marcin Cerajewski - przekazał nowy Mistrz Świata.

ZOBACZ TAKŻE

ZOBACZ TAKŻE