CHODZIEŻ - Wywieźli śnieg z miasta

Widok maszyny ładującej śnieg na przyczepę ciągnika w pierwszej chwili wydaje się śmieszny. W ubiegłych latach nie było bowiem takich działań, bo nawet jeśli sporo śniegu spadło, to szybko on topniał. W tym roku jednak zima nie odpuszcza i zwały śniegu leżące głównie na parkingach znacznie utrudniają ruch.
W Chodzieży pierwsze maszyny ładujące śnieg na przyczepy i wywożące je poza miasto wyjechały na ulice w ubiegły czwartek. Miasto dogadało się w tej kwestii z powiatem i wspólnie zaczęli działać.
Co roku ogłaszany jest w mieście przetarg na odśnieżanie. Tegoroczne opady spowodowały jednak, że firmy nie nadążały z pracami i trzeba było pomyśleć o dodatkowych maszynach.
– Był też pomysł, aby do Chodzieży wjechał ciężki sprzęt (tzw. solarki) – mówi burmistrz Jacek Gursz. – Okazało się jednak, że jest to niemożliwe ze względu na to, że ulice miasta są zbyt wąskie. W tej chwili nie liczymy jeszcze ile nas zima będzie kosztować, tylko staramy się robić wszystko, aby śnieg był jak najmniej uciążliwy dla kierowców.
Gmina Szamocin obliczyła natomiast, że już musi wydać około 10 tys. zł. więcej niż planowała.
– Najgorzej było oczywiście dwa tygodnie temu dodaje burmistrz Eugeniusz Kucner. – Ostatnie, niedzielne, opady też jednak sprawiły, że nawet spych się zakopał i trzeba było wysyłać dodatkowy sprzęt, który mógł go wyciągnąć.
Teraz sytuacja jest już opanowana, a firmy przygotowane są na ewentualny kolejny atak zimy.