We wtorek zamilkły dzwony na wieży przy kościele pod wezwaniem św. Floriana w Chodzieży. W południe nie został z niej odegrany również miejski hejnał.
Policja i prokuratura prowadziły czynności w związku ze śmiercią 50-letniego mężczyzny, który od wielu lat opiekował się kościelnymi dzwonami i zegarem.
Zobacz też:
Ta straszna tragedia głęboko poruszyła całą chodzieską społeczność. Jak do niej doszło? Ma to wyjaśnić policyjne postępowanie.
Szukają przyczyn
W środę bezpośrednia przyczyna tragedii nie była jeszcze znana. Czy śmierć mężczyzny spowodował upadek ze schodów, a może doszło do niej z innego powodu - na przykład z przyczyn naturalnych?
- Na razie nie wykluczamy żadnej możliwości - mówiła Karolina Smardz-Dymek, rzeczniczka Komendy Powiatowej Policji w Chodzieży.
Nieprzytomnego 50-latka znalazł we wtorek, tuż przed godziną 9 rano, pracownik, który zajmował się konserwacją wieży.
- Kiedy na miejsce dotarli ratownicy, mężczyzna leżał na klatce schodowej, na tak zwanym spoczniku - relacjonował Artur Binkowski z Komendy Powiatowej Państwowej Straży Pożarnej w Chodzieży.
W chwili odnalezienia był nieprzytomny
Według wstępnych ustaleń, wysokość z jakiej spadł 50-latek najprawdopodobniej nie była duża. Mimo to w momencie, w którym został znaleziony, był już nieprzytomny.
Na miejsce wezwane zostały oczywiście służby ratunkowe: pogotowie, straż oraz policja. Przystąpiono do resuscytacji, która trwała kilkadziesiąt minut. Mimo to mężczyzny nie udało się uratować. Lekarz stwierdził jego zgon.
Trzeba było użyć podnośnika
Żeby sprowadzić ciało, konieczne okazało się użycie strażackiego podnośnika. Klatka schodowa w kościelnej wieży jest bowiem bardzo wąska, a same schody - strome.
Przyczyny wypadku wyjaśnia teraz policja, która prowadzi postępowanie pod nadzorem Prokuratury Rejonowej w Chodzieży.
***
Zobacz też: Wjechał furgonetką w pieszych, dziesięć osób nie żyje
Policyjne drony na Podkarpaciu w akcji
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?