Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Chodzież. Proces byłego księdza podejrzanego o gwałt i molestowanie

Bożena Wolska
Bożena Wolska
Przed Sądem Rejonowym w Chodzieży we wtorek, 10 sierpnia, rozpoczął się proces byłego księdza Krzysztofa G.
Przed Sądem Rejonowym w Chodzieży we wtorek, 10 sierpnia, rozpoczął się proces byłego księdza Krzysztofa G. Arch. redakcyjne
Rozpoczął się proces byłego księdza Krzysztofa G. Podejrzany jest o to, że molestował i gwałcił Szymon B. A wszystko zaczęło się, gdy Krzysztof G. był wikariuszem, a Szymon B. ministrantem w parafii pw. św. Floriana w Chodzieży.

We wtorek (10 sierpnia) przed Sądem Rejonowym w Chodzieży rozpoczął się proces byłego księdza Krzysztofa G. Prokurator postawił mu trzy zarzuty: dwa z nich dotyczą zgwałcenia, a jeden molestowania Szymona B., mieszkańca Chodzieży

Obie strony wystąpiły o wyłączenie jawności, sąd przychylił się do wniosków, dlatego proces toczyć się będzie za zamkniętymi drzwiami. Podczas pierwszej rozprawy obecni byli pokrzywdzony z pełnomocnikiem adwokatem chodzieskim Arturem Nowakiem oraz podejrzany Krzysztof G.

Po rozprawie Artur Nowak powiedział, że Szymon B. był bardzo poruszony. Nie będzie przesłuchiwany w sądzie, gdyż wcześniej przesłuchiwał go psycholog. Sąd przeprowadzi postępowanie dowodowe oraz przesłucha świadków.

- Cieszymy się, że doszło do procesu, gdyż w pierwszej fazie sprawa była umarzana. Pokrzywdzony nie żałuje, że powiedział o tym co go spotkało, choć oczywiście spotkał się nie tylko ze współczuciem, ale także z ostracyzmem - powiedział Artur Nowak.

Kolejna rozprawa odbędzie się 10 września.

Przypomnijmy, o sprawie byłego ministranta Szymona B., jako pierwszy napisał ,,Głos Wielkopolski”. Jego kłopoty z księdzem Krzysztofem G. zaczęły się, gdy był nastolatkiem - ministrantem w kościele pw. św. Floriana. Krzysztof G. był tam wikariuszem i wziął pod skrzydła zagubionego chłopca z trudnej rodziny, w której ojciec nie stronił od kieliszka. Wikariusz Krzysztof G. zabierał Szymona na wyjazdy do Poznania, kupował odzież, potem zabierał pod las.

Tak zaczynała się wieloletnia historia naznaczona molestowaniem i kolejnymi gwałtami. Dochodziło do nich nie tylko w Chodzieży, również na wyjazdach oraz w nowej parafii księdza Krzysztofa. Szymon przyznaje, że już potem, jako dorosły, sam jeździł do swojego oprawcy. Dorobić podczas prac porządkowych na plebanii. Ksiądz kupował mu wtedy wódkę, Szymon stał się alkoholikiem. Duchowny nadal go wykorzystywał. Trwało to nawet wówczas, gdy Szymon B. założył swoją rodzinę.

Zarzuty wobec byłego księdza dotyczą przestępstw z lat 2001-2013.

od 7 lat
Wideo

Reklamy "na celebrytę" - Pismak przeciwko oszustom

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na chodziez.naszemiasto.pl Nasze Miasto