Pięć mln złotych - taki rachunek miasto Piła wystawiło Skarbowi Państwa za osiem lat dokładania do zadań zleconych. Ten dobrowolnie nie chce płacić. Sprawa znajdzie swój finał w sądzie. Roszczenia wobec Skarbu Państwa, z którymi miasto wystąpiło do poznańskiego Sądu Okręgowego, dotyczą bowiem lat 2008-2016, czyli głównie okresu rządów Platformy Obywatelskiej.
Prezydent Piotr Głowski jak mówił miasto Piła musiała dopłacić do wynagrodzeń pracowników urzędu stanu cywilnego, zajmujących się wydawaniem dowodów osobistych, prowadzeniem ewidencji działalności gospodarczej czy obroną cywilną.
- Jesteśmy zmuszeni kredytować rząd, choć wolelibyśmy te pieniądze przeznaczyć na inny cel - mówi prezydent Piotr Głowski.
Miasto przed sądem będzie reprezentowała poznańska kancelaria prawna. Samo złożenie pozwu kosztowało miasto 100 tys. złotych.
Burmistrz Chodzieży Jacek Gursz przyznaje, że on również planuje poczynić takie kroki. Tym bardziej, że w Polsce są już gminy, które podobne pozwy wygrywają.
- W naszym przypadku chodziłoby zapewne o 3 - 3,5 miliona złotych , choć sa to na razie kwoty szacunkowe - mówi burmistrz Gursz.
Dodaje, że przygotowanie pozwu jest pracochłonne i bardzo skomplikowane, dlatego najprawdopodobniej zostanie złożony do Sądu dopiero w przyszłym roku.
***
źródlo: TVN24
Jak globalne ocieplenie zmienia wakacyjne trendy?
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
