Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

CHODZIEŻ - Piękne, brudne jeziora

Marta Maciejewska
Chodzież słynie z jezior, nad którymi jest położona. Niestety, woda w tych zbiornikach do najczystszych nie należy
Chodzież słynie z jezior, nad którymi jest położona. Niestety, woda w tych zbiornikach do najczystszych nie należy Marta Maciejewska
Często można usłyszeć cierpkie uwagi mieszkańców Chodzieży dotyczące miejscowych jezior. Dziwne bowiem jest to, że dysponująca aż trzema jeziorami miejscowość ma zagospodarowaną tak naprawdę tylko jedną plażę. Co z resztą?

Urząd Miejski wraz ze Starostwem Powiatowym zlecili szczegółowe badania wszystkich trzech jezior.
– Badania dawno nie były robione i dlatego chcieliśmy poznać możliwości i potrzeby związane z naszymi jeziorami – mówi burmistrz Jacek Gursz.
Sprawą zajęła się firma, w której pracuje australijski znawca rekultywacji jezior. Badania przeprowadzono i nadszedł czas na poznanie ich wyników. Nie napawają one optymizmem.

W najgorszym stanie jest Jezioro Strzeleckie, którego sporym problemem są otaczające go drzewa. I z nim będzie największy problem. Największe natomiast nadzieje wiązane są z Jeziorem Miejskim, które przecież – bez wątpienia – jest wizytówką miasta. I choć jest ono zdatne do kąpieli, to okazuje się, że czystość wody też pozostawia wiele do życzenia. Do jeziora tego bowiem jeszcze cztery lata temu odprowadzano ścieki.

– Teraz już tak nie jest i zgodnie z założeniami jezioro po pięciu latach powinno się oczyścić – mówi wiceburmistrz Chodzieży Piotr Witkowski. – W tym wypadku jednak zbytniej poprawy nie widać. Jezioro Miejskie cały czas jest zamulone i nasycone fosforem.

Ścieki to jednak niejedyna przyczyna zanieczyszczenia głównego jeziora w mieście. W tym wypadku również problemem są liście, a nawet chleb, który chodzieżanie wrzucają do jeziora, karmiąc zwierzęta. Dlaczego? Bo zdarzają się wypadki, że mieszkańcy przynoszą całe foliówki pożywienia, które niezjedzone przez zwierzęta, zaczyna gnić.

Na razie najbardziej dumni możemy być więc z Karcze-wnika. Co spowodowało, że jezioro to jest względnie czyste? Badacze doszli do zadziwiających wniosków. Okazuje się, że kiedyś do jeziora tego trafiały osady produkcyjne z chodzies-kiej Porcelany i z czasem właśnie one bardzo mu pomogły.

– Na dnie jeziora z tych osadów utworzył się naturalny kożuch, który chroni je przed zanieczyszczeniem – dodaje wiceburmistrz Piotr Witkowski.
Teraz pozostaje pytanie, jak pomóc dwóm pozostałym zbiornikom. Najlepszym rozwiązaniem byłoby wpuszczenie do nich naturalnej chińskiej glinki, środka, który utworzyłby chroniący je kożuch. Niestety, koszt tego przedsięwzięcia to kilka milionów złotych, a obecnie miasto nie ma na to pieniędzy. Burmistrz zamierza więc najpierw przedyskutować sprawę ze starostwem. Czeka jednak jeszcze na wynik konkursu na dofinansowanie budowy promenady, bo jeżeli przedsięwzięcie doszłoby do skutku, to być może rozwiązałoby kilka problemów.

od 12 lat
Wideo

echodnia.eu Świętokrzyskie tulipany

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na wielkopolskie.naszemiasto.pl Nasze Miasto