W samym centrum, mieszkańcy najchętniej parkują przy Rynku, gdzie znajduje się około dwudziestu miejsc. Ku naszemu zdziwieniu, trzech kierowców bez problemu znalazłoby tam jeszcze wolny teren. Podobnie było na, też obleganej, ulicy Wojska Polskiego – przez dłuższą chwilę wolne były dwa miejsca. Zarówno na Rynku jak i na Wojska Polskiego obowiązuje płatna strefa parkowania .
Idąc dalej, dotarliśmy do parkingu na przeciwko kościoła św. Floriana. Pomimo, że plac jest tam duży, stało na nim zaledwie pięć pojazdów. Znacznie gorzej jest znaleźć miejse na niepłatnym placu przy ulicy Malep-szego. Parking tam był pełen.
Mieszkańcy miasta skarżą się także na trudności z zaparkowaniem na ulicy Żeromskiego, w okolicach szpitala. Tam strefy parkingowej nie ma i rzeczywiście jest tłoczno. Na Żeromskiego jakiś czas temu zmieniono też zasady parkowania przed I Liceum Ogólnokształcącym. Tam bowiem dawniej za postój płacić nie trzeba było. Teraz gdy opłatę należy uiścić, zajęte było tylko jedno miejsce. Może dlatego, że trwały wakacje?
Nie zmienia to jednak faktu, że mieszkańcy Chodzieży gdy mają wybór, o wiele chętniej parkują w miejscach bezpłatnych. Po pierwsze nie muszą wydawać pieniędzy, a po drugie nie muszą trudzić się i szukać sklepów albo kiosków, które karty postojowe sprzedają. Na parkometry bowiem nie możemy narazie w naszym mieście liczyć.
Znacznie gorsza sytuacja jest w sobotę, gdy wszyscy wyruszają na ,,większe” zakupy oraz w okresie przedświątecznym. Wtedy rzeczywiście jest tak tłoczno, że aby znaleźć miejsce potrzeba dużo cierpliwości.
– Miejsc parkingowych w Chodzieży brakuje – przyznaje burmistrz Jacek Gursz. – Chodzież ma bardzo zwartą zabudowę i tak naprawdę trudno znaleźć w centrum miejsce na którym można zrobić parking.
Policja podsumowała majówkę na polskich drogach
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?