Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

CHODZIEŻ - Darmowe siano z nadnoteckich łąk

Bożena Wolska
Suszarnia w Ciszewie ma dwuletnie zaległości płacowe wobec dostawców
Suszarnia w Ciszewie ma dwuletnie zaległości płacowe wobec dostawców Fot. Bożena Wolska
Trzy lata temu, za 25 milionów złotych, polsko-hiszpańska spółka Polstar International wybudowała w Ciszewie (powiat chodzieski) suszarnię. Przerabia w niej siano z nadnoteckich łąk na paszę nawet dla wielbłądów w Emiratach Arabskich. I wszystko byłoby dobrze, gdyby jeszcze płaciła za nie polskim dostawcom. Okazuje się, że grupa około 400 kontrahentów Polstar – z kilku powiatów – czeka na pieniądze za siano, które dostarczyli do suszarni w latach 2008 i 2009. Na tej liście znajduje się między innymi senator RP Piotr Głowski. Piotr Wojnicki z Trzcianki również od początku powstania suszarni dostarczał tam siano ze swoich łąk.

– W pierwszym roku, w 2007, płatności spływały regularnie – mówi P. Wojnicki. – Za dwa kolejne lata nie otrzymałem w ogóle zapłaty. W tym roku nie zawiozłem już tam siana. To jakieś jedno wielkie oszustwo.

Kilku właścicielom łąk spółka z Ciszewa musi zapłacić nawet 260 tysięcy złotych, a innym na przykład kilka tysięcy.
Mimo wszystko rolnicy siano do suszarni ciągle przywożą, bo spora grupa współpracująca z suszarnią, to osoby, które potraktowały zakup nadnoteckich łąk jako lokatę kapitału. Teraz, aby otrzymać dopłaty unijne muszą łąki utrzymać w tak zwanej kulturze, czyli kosić trawę i sprzątać siano. A skoro nie ma się żadnej hodowli, to co można zrobić z taką ilością siana? Tylko sprzedać do suszarni! A gra jest warta świeczki, bo w sumie rolnicy współpracujący z suszarnią otrzymali dotychczas 22,5 miliona złotych dopłat unijnych.

Członek zarządu Polstaru Hiszpan Jose Maria Fabregat Vidal mówi, że zależność jest wzajemna: rolnicy potrzebują suszarni, a suszarnia rolników.
– Dlatego aż z 80 procentami rolników udało się nam podpisać ugodę – mówi. – Zgodnie z nią w tym roku spłacimy wszystkie należności. Obecnie zaś rozliczamy się na bieżąco.

Nie wszyscy rolnicy chcą jednak nadal współpracować z Ciszewem, zamierzają udać się do sądu i tam walczyć o swoje pieniądze. Niektórzy boją się, że w końcu zostaną z niczym.

Jose M. Fabregat zapewnia jednak, że firma wychodzi na prostą, nie zamierza zwijać biznesu i nie zamierza opuszczać Polski.

od 12 lat
Wideo

echodnia.eu Świętokrzyskie tulipany

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na chodziez.naszemiasto.pl Nasze Miasto