Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Burmistrz Chodzieży Jacek Gursz mówił na sesji Rady Miejskiej: Jesteśmy okradani!

Anna Karbowniczak
Anna Karbowniczak
Kradzieżą i skandalem nazwał na sesji burmistrz Jacek Gursz zmiany wprowadzane i zapowiadane przez rząd, które w efekcie mogą doprowadzić do ubytku z budżetu Chodzieży aż 3 milionów złotych

Podwyżki wynagrodzeń dla nauczycieli, „zerowy” PIT dla młodych, obniżenie stawki podatku dochodowego z 18 na 17 procent - to wszystko może doprowadzić do sytuacji, w której z budżetu Chodzieży „znikną” aż 3 miliony złotych.

- Zawsze zwracałem uwagę na to, że kolejne rządy dokładały samorządom zadań, nie dodając im jednocześnie pieniędzy. Zawsze też samorządy jakoś sobie z taką sytuacją radziły. Natomiast to, co stało się w ostatnim czasie to skandal: jesteśmy po prostu okradani - grzmiał burmistrz Jacek Gursz podczas pierwszej powakacyjnej sesji Rady Miejskiej, która odbyła się w miniony poniedziałek 23 września.

Wzrost wynagrodzeń o 9,6 procent, jednorazowy dodatek dla stażystów oraz określenie na poziomie 300 złotych minimalnej wysokości dodatku za wychowawstwo to najważniejsze zmiany dotyczące nauczycieli, które weszły w życie z nowym rokiem szkolnym 2019/2020. Jak mówił burmistrz, już sama 9,6-procentowa podwyżka będzie kosztowała chodzieski budżet około milion złotych.

- Dodatek za wychowawstwo to kolejnych 300 tysięcy. Nie mam nic przeciwko aby nauczyciele zarabiali więcej, ale pieniędzy na podwyżkę nie ma w subwencji i o to mam żal - mówił burmistrz.

Kolejne ubytki w budżecie będą związane ze zmianami dotyczącymi podatku PIT. Gminy mają w nim blisko 40-procentowy udział. Tymczasem od sierpnia osoby poniżej 26. roku życia zatrudnione na umowie o pracę, pracę nakładczą i zlecenie zostały zwolnione z płacenia podatku. Ulgę określono mianem „zerowego PIT dla młodych”.

- Wystąpiłem do naczelnika Urzędu Skarbowego w Chodzieży z prośbą o wyliczenie, o ile mniej pieniędzy otrzymamy z tego tytułu. Okazało się, że mówimy ok. 260 tys. złotych. Poprosiłem też o informację na temat skutków, jakie spowoduje obniżenie stawki podatku dochodowego z 18 na 17 procent i jakież było moje zdziwienie, gdy otrzymałem odpowiedź, że urząd skarbowy nie jest w stanie tego obliczyć bo nie posiada odpowiednich narzędzi. Złośliwie chciałem wysłać naczelnikowi kalkulator, bo ze skarbnikiem szybko obliczyliśmy, że będzie to około milion złotych - mówił burmistrz.

Niepewna sytuacja oraz fakt, że zmian nie można było uwzględnić w budżecie bo weszły w życie już po jego uchwaleniu, wpłynęła na konieczność wstrzymania niektórych inwestycji.

- Musieliśmy zrezygnować z pierwszego etapu remontu ulicy Gałczyńskiego. Wstrzymałem przygotowania do budowy kempingu i pola namiotowego nad Jeziorem Miejskim i wycofaliśmy się z kilku projektów społecznych - wyliczał burmistrz Jacek Gursz.

Jak przyznał, w tej chwili najbardziej niepokoją go zapowiedzi dotyczące wzrostu płac minimalnych, bo może dojść do znacznego „spłaszczenia” wynagrodzeń - czyli sytuacji, gdy pracownicy najniższego szczebla będą zarabiali niewiele mniej niż ci wyżej wykwalifikowani.

W czasie sesji poinformowano również o rozstrzygniętym przetargu na rewitalizację, a radni uchwalili zmiany w budżecie, których efektem będzie między innymi zwiększenie wydatków na remonty dróg i chodników. Wśród inwestycji są dwie nowe - na ul. Kwiatowej i Wiśniowej.

od 7 lat
Wideo

Pensja minimalna 2024

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na chodziez.naszemiasto.pl Nasze Miasto