Obwodnica Budzynia, droga krajowa K–11, kilkukrotnie była już poprawiana, tak aby było na niej bezpieczniej. Jest szeroka, na środku znajdują się wysepki i pasy do skrętów w lewo. W ostatnim czasie wydawało się już, że wszystko doszło do normy – miejsca w których dawniej było sporo wypadków, teraz były mniej kolizyjne. Jak doszło dokładnie do wtorkowej tragedii, bada policja. Wszystko wskazuje jednak na to, że mógł zawinić człowiek.
Od strony Poznania jechał kierowca nissana pathfingera. Z naprzeciwka kierowca samochodu dostawczego iveco, przewożący w specjalnych zbiornikach pstrągi i karpie. Obaj mieli poznańskie tablice rejestracyjne, podróżowali sami. Do zderzenia tych dwóch pojazdów doszło na samym środku drogi, przy skręcie na Kąkolewice.
Mężczyznę z nissana wyciągnięto za pomocą sprzętu hydraulicznego. Jeszcze żył. Był opatrywany w karetce, przeprowadzono na nim resuscytację krążeniowo – oddechową, jednak pomimo tego jego stan był ciężki. Lekarze pogotowia zadecydowali więc o wezwaniu na miejsce pogotowia lotniczego z Bydgoszczy, które śmigłowcem miało poszkodowanego przewieźć do odpowiedniego szpitala. W tym samym czasie wyciągnięto kierowcę z przewróconego na boku samochodu dostawczego. Jego przewieziono karetką do szpitala w Chodzieży.
Śmigłowiec ratowniczy w Budzyniu pojawił się bardzo szybko, bo około pół godziny po wezwaniu. Wylądował na ,,krajówce”, tuż przy miejscu tragicznego wypadku. Niestety jego załoga nie zdążyła przetransportować ciężko rannego kierowcę nissana do szpitala. 57 – letni mężczyzna zmarł w karetce.
Obwodnica Metropolii Trójmiejskiej. Budowa w Żukowie (kwiecień 2024)
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?