Przedsiębiorstwo z Budzynia otrzymało list z fakturą za pomoce naukowe dla miejscowej szkoły podstawowej. Nadawcą była firma Edu-Max z Rudy Śląskiej. Wiele wskazuje na to, że pismo mogło być fałszywe. Dyrektor Stanisław Krumplewski zapewnia bowiem, że nie zlecał nikomu organizowania takiej zbiórki pieniędzy.
Szkoła w Budzyniu: zobacz więcej aktualności z budzyńskich placówek oświatowych!
- Wyposażenie szkoły zapewnia organ prowadzący, czyli gmina. Współpraca układa się bardzo dobrze i nie ma potrzeby, abyśmy ogłaszali kwestę na pomoce dydaktyczne - mówi S. Krumplewski.
Radzi też wszystkim, którzy otrzymali podobne wezwania, aby je zwyczajnie zignorowali. Sam wydał w tej sprawie oświadczenie i rozesłał informację e-mailem.
Na razie nie wiadomo, ile osób mogło otrzymać tajemnicze faktury od firmy Edu-Max. Na jej działalność skarży się jednak wiele szkół - m.in. SP w Sieprawie (Małopolska).
Krokusy w Tatrach. W tym roku bardzo szybko
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?