Budzyń - Gmina kupiła stary wiatrak

Wiatrak Partlak ,,od zawsze” należał do osób prywatnych. Gdy zmarli jego pierwsi właściciele, dziedziczyły go kolejne osoby. Ostatnio należał do mieszkanki Śląska. Gdy kobieta załatwiała sprawy spadkowe, przyszła do wójta z pytaniem, czy gmina nie byłaby zainteresowana kupieniem od niej zabytkowego wiatraka. Ta ciekawa propozycja wymagała jednak negocjacji cenowych. Ostatecznie w ubiegłym roku doszło do podpisania aktu notarialnego na mocy którego gmina Budzyń za 20 tysięcy złotych zakupiła wiatrak oraz 1200 metrów kwadratowych ziemi znajdującej się pod nim i wokół niego.
Dlaczego gmina się na to zdecydowała?
– Myślę, że warto o niego dbać, bo kiedyś w naszej gminie było aż sześć takich wiatraków, a zachował się tylko ten jeden – dodaje wójt Sokołowski. – Jest to też jeden z nielicznych w całej Wielkopolsce, a w jej północnej części to bardzo możliwe, że właśnie nasz jest ostatni.
Opuszczony i przez lata zdewastowany wiatrak aż prosił się o jakąś naprawę.
– Faktycznie przez lata był niszczony przez osoby, które bez problemu mogły dostać się do jego środka mówi wójt Marcin Sokołowski. – Gmina postanowiła więc go zabezpieczyć i naprawić jego dach.
Tak też się stało. Na drzwiach wiatraka założono kłódkę i już nieproszone osoby na pewno się do niego nie dostaną.
– Sporo lat temu jeden z mieszkańców miał koło wiatraka ule i to właśnie pszczoły z nich broniły dostępu do wiatraka – dodaje wójt. – Teraz jednak uli już nie ma.
Na naprawie dachu wiatraka gmina nie ma zamiaru zakończyć działań. Jaki ma więc pomysł na to, aby odzyskał dawną świetność? Są plany, aby pozyskać środki unijne i wiatrak zrekonstruować tak, aby jak najbardziej przypominał ten ze stanu pierwotnego przed drugą wojną światową. A potem budzyński symbol ma według planów służyć kulturze.
– Chcielibyśmy w jego wnętrzach organizować kulturalne imprezy – dodaje wójt. – Na przykład plenery malarskie, wystawy, można by też jakieś historyczne eksponaty przenieść do niego.