Sytuacja w kraju jest niepewna, a to utrudnia zarządzanie finansami miasta - mówili radni podczas poniedziałkowej (21 grudnia) sesji Rady Miejskiej w Chodzieży. Dyskutowano na niej nad przyszłorocznym budżetem. Ostatecznie chodzieski plan finansowy na rok 2016 został jednogłośnie uchwalony, ale - jak podkreślano - jest to dopiero „szkielet”, który będzie jeszcze modyfikowany.
- Miejmy nadzieję, że te modyfikacje będą dotyczyły wyłącznie działu związanego z inwestycjami - życzyli sobie członkowie rady.
Budżet „spokojny” i elastyczny
- Przyszłoroczny budżet będzie „spokojny” i elastyczny - zapowiedział na początku posiedzenia burmistrz Jacek Gursz.
W podobnym tonie wypowiadała się również skarbnik Kamila Pytlak, która przedstawiła projekt budżetu. Jak mówiła, kładzie on nacisk na egzekucję należności i optymalizowanie wydatków.
- Konieczne są mądre oszczędności, które pozwolą na to, by zostało nam więcej pieniędzy pozwalających na pozyskiwanie środków w zewnętrznych projektach - tłumaczyła skarbniczka.
Do każdej złotówki będą 4 złote z zewnątrz
Na razie - jak mówiła Kamila Pytlak - w budżecie na przyszły rok ujętych zostało niewiele pozycji, związanych z inwestycjami. Łączna pula wydatków ma wynieść 55 mln 240 tys. zł, natomiast dochody zaplanowano na poziomie 55 mln 152 tys. zł. Deficyt ma zostać pokryty przychodami z wolnych środków. Miejskie zadłużenie ma natomiast pod koniec przyszłego roku wynosić 15 mln 149 tys. zł (27 proc. planowanych dochodów).
- Chcemy, by do każdej naszej złotówki udało się w przyszłym roku dołożyć 3-4 złote z zewnątrz - zapowiedział burmistrz Gursz.
Więcej - w czwartek w "Chodzieżaninie".
Strefa Biznesu: Uwaga na chińskie platformy zakupowe
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
