Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Bomba ekologiczna w Dziembowie: Mogło dojść do skażenia gleby! Dwie takie bomby tykają też w powiecie chodzieskim

Martin Nowak, Anna Karbowniczak
Zdjęcie ilustracyjne
Zdjęcie ilustracyjne Agnieszka Nigbor-Chmura
W Dziembowie - wsi położonej blisko powiatu chodzieskiego, znaleziono duże ilości odpadów chemicznych. Dwie podobne bomby ekologiczne tykają też u nas

W minioną niedzielę na jednej z działek w miejscowości Dziembowo na terenie sołectwa Kaczory dokonano odkrycia nielegalnego składowiska odpadów chemicznych. Znaleziono beczki i różnej wielkości pojemniki, w których znajdowały się odpady polakiernicze - głównie ropopochodne.

Niektóre z nich były uszkodzone i otwarte, co znaczy, że substancje chemiczne wyciekły do gleby. Czy doszło do skażenia?

- Na pewno tak, choć nie wiemy jeszcze w jakim stopniu. Prowadzimy badania laboratoryjne, których wyniki pozwolą powiedzieć nam coś więcej - mówi kierownik pilskiej delegatury Wojewódzkiego Inspektoratu Ochrony Środowiska Marek Duraj.

Na kontenerach i pojemnikach nie było żadnych etykiet, co utrudnia sprawdzenie pochodzenia substancji.

- Właściciel działki, na której znaleziono odpady mówi niewiele. Zasłania się niepamięcią - dodaje Marek Duraj.

"Bombę ekologiczną" miał odkryć jeden z mieszkańców, który poczuł od strony lasu dziwny, nieprzyjemny zapach. Zaprowadził go on na miejsce składowiska.

W powiecie chodzieskim również znajdują się dwie takie tykające "bomby". Mowa o magazynach w Margońskiej Wsi i Brzekińcu, wypełnionych wieloma tonami odpadów. Starania o ich usunięcie od lat spełzają na niczym.

Żadne z służb nie mają stuprocentowej pewności, co dokładnie przechowywane jest w budynkach.

O zapełnionej toksycznymi odpadami hali w Margońskiej Wsi głośno było już w 2010 r. Właściciele budynku opowiadali wówczas o walce, jaką toczą z firmą, która wynajęła od nich teren. Choć w umowie zastrzeżono, że nie będą tam składowane odpady niebezpieczne, to firma występując o zgodę na prowadzenie działalności dołączyła do wniosku listę obejmującą również ten rodzaj odpadów - i zgodę dostała.

Afera wybuchła, gdy w okolicy magazynu zaczął unosić się zapach chemikaliów, a ludzie zatrudnieni w pobliskiej firmie zaczęli źle się czuć. W magazynie - jak wynika z szacunków - może znajdować się ok. 150 ton odpadów.

Jeszcze więcej, bo aż 2200 ton, ma leżeć w hali w Brzekińcu.

od 12 lat
Wideo

Wybory samorządowe 2024 - II tura

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na chodziez.naszemiasto.pl Nasze Miasto