Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Bitwa warszawska zmieniła losy świata. Mieszkańcy Chodzieży i powiatu chodzieskiego też w niej walczyli

Dorota Marciniak, Jerzy Tarkowski
Franciszek Musiał został odznaczony Krzyżem Virtuti Militari 30 sierpnia 1920 roku przez generała Stanisława Hallera. Po przejściu do rezerwy został leśnikiem
Franciszek Musiał został odznaczony Krzyżem Virtuti Militari 30 sierpnia 1920 roku przez generała Stanisława Hallera. Po przejściu do rezerwy został leśnikiem Archiwum Jerzego Tarkowskiego
Historycy nie mają wątpliwości: gdyby Polacy nie wygrali bitwy warszawskiej 15 sierpnia 1920 roku, środkowa Europa stałaby otworem przed komunistyczną propagandą i sowiecką inwazją. W bitwie udział brali również mieszkańcy naszego regionu. Część z nich uczestniczyła wcześniej w Powstaniu Wielkopolskim

Wśród wielu ochotników walczących o niepodległą Polskę - najpierw w Powstaniu Wielkopolskim 1918 - 1919, a potem w wojnie polsko-bolszewickiej 1920 r., nie zabrakło leśników ziemi chodzieskiej. Z okazji setnej rocznicy Bitwy Warszawskiej, która zdecydowała o losach wojny, wspomnijmy tych żołnierzy, którzy już byli leśnikami lub zostali nimi w wolnej Polsce, a do nich należeli: Piotr Rozpłochowski, Stanisław Kiełbasiewicz i Franciszek Musiał.

Piotr Rozpłochowski

(1890 - 1963), urodzony w Sułaszewie, pow. chodzieski. W 1904 r. ukończył Szkołę Elementarną w Margoninie, po czym uczył się w Margoninie zawodu leśnika. W latach 1910 -1912 odbywał służbę wojskową w armii niemieckiej. Walczył podczas I wojny światowej na froncie zachodnim od 1914 r. do 11 listopada 1918 r. i był trzykrotnie ranny.

Od grudnia 1918 r. do 18 lutego 1919 r. uczestniczył w Powstaniu Wielkopolskim. Walczył w kompanii wągrowieckiej - brał udział w oswobodzeniu i zajęciu Wągrowca, uczestniczył w rozbrajaniu i braniu do niewoli załogi strzelnicy i klasztoru. 8 stycznia 1919 r. uczestniczył w bitwie o Chodzież.

Zwolniony z kompanii 22 lutego 1919 r., a 4 lipca tego samego roku został powołany do 58 Pułku Piechoty (4 Pułk Strzelców Wielkopolskich), który w czasie wojny polsko-bolszewickiej przeszedł na froncie litewsko-białoruskim cały szlak bojowy od Mińska, Bobrujska, Berezyny po Baranowicze i Kojdanów. Po powrocie z wojen był m. innymi gajowym w Nadleśnictwie Podanin.

Został pochowany na chodzieskim cmentarzu parafialnym, w kwaterze powstańczej.

Stanisław Kiełbasiewicz

(1897-1959 ), urodził się w Józefinowie, pow. obornicki, a mieszkał w Sokołowie, pow. chodzieski. Od 28 stycznia do 6 lutego 1919 r. walczył pod dowództwem kpt. Kazimierza Pietraszaka pod Chodzieżą, a następnie od 6 do 18 lutego uczestniczył w walkach o Radwanki, Podstolice i Trzydomy.

Uczestniczył również w wojnie polsko-bolszewickiej wraz z 58 Pułkiem Piechoty (4 Pułk Strzelców Wielkopolskich), który przeszedł na froncie litewsko-białoruskim cały szlak bojowy. Po zakończeniu II wojny zatrudniony był w Nadleśnictwie Podanin jako robotnik leśny w Leśnictwie Drążki.

Odznaczony Wielkopolskim Krzyżem Powstańczym (1958 r.). Został pochowany na cmentarzu w Budzyniu.

Franciszek Musiał

(1900 - 1973), urodził się w Roszczkach, pow. szamotulski. Na początku czerwca 1918 r. został powołany do służby wojskowej w niemieckiej marynarce wojennej Cesarstwa Niemieckiego. Okręt na którym pełnił służbę został storpedowany przez niszczyciel angielski i zatonął. Franciszek Musiał zdołał się uratować.

5 grudnia 1918 r. wstępuje jako ochotnik do Powstania Wielkopolskiego i walczy w IV kompanii Służby Straży i Bezpieczeństwa w Poznaniu. Od pierwszych godzin powstania wielkopolskiego uczestniczył w walkach i akcjach zbrojnych na terenie Poznania, a 6 stycznia brał udział w udanym ataku na niemieckie lotnisko we wsi Ławica pod Poznaniem (obecnie w granicach Poznania). Wziął udział w udanej kontrofensywie przeciw wojskom niemieckim w odbiciu Szubina i odrzuceniu ich za Noteć. Stąd wraz z oddziałem marynarzy został przerzucony na najbardziej zagrożony przez siły niemieckie odcinek frontu pod Rynarzewem, w okolicach Bydgoszczy. Tam został ranny 19 stycznia 1919 r.

Po wyleczeniu wrócił do służby wojskowej i został wcielony do 12. Kompanii 10. Pułku strzelców wielkopolskich uformowanego z oddziałów powstańczych oraz poborowych. Pełnił służbę na linii demarkacyjnej między wojskami powstańczymi, a niemieckimi w rejonie Czarnkowa, a następnie koło Rynarzewa. Uczestniczył w licznych potyczkach i zbrojnym odpieraniu prowokacji niemieckiego Grenzschutzu.

W czerwcu 1919 r. został przeniesiony do organizowanej Polskiej Marynarki Wojennej w Modlinie nad Wisłą. Od 3 października tego samego roku pełnił służbę we Flotylli Pińskiej, na Prypeci i Dnieprze - na wschodnich kresach Rzeczpospolitej, brał udział w wojnie polsko-bolszewickiej. Następnie we Flotylli Wiślanej w stopniu bosmana - sierżanta, pełnił m. innymi funkcję Szefa IV Dywizjonu Flotylli Wiślanej.

Po zajęciu przez Rosjan Kijowa i krótkim pobycie w szpitalu w Siedlcach, trafił na front z zadaniem obrony przejścia przez Wisłę w Płocku. Tutaj 15 sierpnia 1920 r. na moście zatrzymał konnicę Budionnego za pomocą ckm-u. Wg. Andrzeja Musiała, syna Franciszka, obrona przejścia przez Wisłę w Płocku, wyglądała następująco:

Konkretne zadanie dotyczyło obrony mostu przez Wisłę i nie przepuszczenia oskrzydlającego Warszawę uderzenia konnicy Budionnego. Sądząc, że tak będzie lepiej Ojciec wymontował z motorówki ckm i ustawił go na moście, mając w polu rażenia ulicę dojazdową do mostu. Mimo huraganowych ataków słynnej konnicy, wobec zmasowanego ognia polskich marynarzy wiślanych, na których czele był mój Ojciec, natarcie załamało się. Działo się to 15 sierpnia 1920 r.

Za czyn ten otrzymał z rąk generała Stanisława Hallera w dniu 30 sierpnia 1920 r. krzyż Virtuti Militari 5 klasy, a później został odznaczony Krzyżem Walecznych. Wydarzenie to ciekawie opisał Kornel Makuszyński - ówczesny korespondent wojenny - w książce, pt. „Radosne i smutne” w rozdziale zatytułowanym „Ludzie i okręty”.

W styczniu 1922 r. F. Musiał został przeniesiony w stopniu starszego bosmana do rezerwy i resztę życia związał z zawodem leśnika. W 1929 r. kończy Państwową Szkołę dla Leśniczych w Margoninie, następnie zostaje zatrudniony tam jako wychowawca i nauczyciel zawodu. Od 1932 r. jest leśniczym Leśnictwa Margonin do wybuchu II wojny światowej.

W czasie okupacji wysiedlony do Generalnej Guberni. Po wojnie był w latach 1949 - 1968 nadleśniczym Nadleśnictwa Margonin.

Poza tym odznaczony Wielkopolskim Krzyżem Powstańczym, Krzyżem Kawalerskim Odrodzenia Polski, Złotym Krzyżem Zasługi. Pochowany został na cmentarzu w Margoninie.

Maciej Kaminiarz

To też bardzo ciekawa postać. Został odznaczony Orderem Virtuti Militari za brawurową akcję podczas wojny polsko-bolszewickiej, w trakcie walk na froncie ukraińskim pomiędzy Połoneczką a Mirem. Akcja polegała na tym, że będąc ze swoim plutonem na skrzydle rozwiniętej kompanii, w momencie przerwania linii kompanii przez nieprzyjaciela, z własnej inicjatywy poderwał pluton i przerzucił go w lukę, dodając otuchy wycofującym się już żołnierzom, ruszył naprzód ku straconej uprzednio pozycji. Wraz z paroma ludźmi był pierwszy w rowach bolszewickich, zdobywając 1 ckm i biorąc 5 jeńców.

Nie był to pierwszy jego tak odważny czyn. W czasie powstania wielkopolskiego, będąc członkiem oddziału powstańczego w Śmiglu, wraz z dwoma powstańcami zdobył samochód ciężarowy w majątku Górka Duchowna.

Komendant Kazimierz Wojciechowski mianował go dowódcą pododdziału (20 osób) z zadaniem zajęcia miejscowości: Wielkie Krzycko, Małe Krzycko, Murkowo i Lipno Nowe. Zadanie to zostało wykonane, a w trakcie akcji zdobyto znaczne ilości broni i amunicji oraz wzięto do niewoli wielu Niemców.

Maciej Kaminiarz zasłynął też za sprawą zestrzelenia w Lipnie dowódcy oddziału niemieckiego, por. von Eulitza z Leszna, co spowodowało panikę w oddziale niemieckim i oddanie się 54 Niemców do niewoli.

Po wojnie, w latach 1929- 1939, prowadził w Chodzieży piekarnię cukierniczą i restaurację. W grudniu 1939 roku został wraz z rodziną wysiedlony do Włoszczowej, ale wrócił do Chodzieży i otworzył w mieście cukiernię. Przetrwała ona do 1950 roku. Przejęła ją wówczas Powszechna Spółdzielnia Spożywców.

Po II wojnie światowej należał do Związku Powstańców Wielkopolskich w Chodzieży. Poza Orderem Virtuti Militari kl. V otrzymał m.in. Krzyż Walecznych, a po II wojnie światowej - Krzyż Kawalerski Orderu Odrodzenia Polski.

Jerzy Marian Tarkowski pisząc o leśnikach, którzy wcześniej byli żołnierzami, korzystał ze swoich zbiorów archiwalnych, informacji ze swojej książki "Lasy i ludzie Nadleśnictwa Podanin" oraz "Zapomniani zwycięzcy. Znane, mało znane i nieznane wydarzenia z powstania wielkopolskiego 1918 - 1919".
Dorota Marciniak losy Macieja Kaminiarza spisała zaś w swojej książce "Gloria victoribus". Aż 101 osób opisanych w książce na pewno brało udział w wojnie polsko-bolszewickiej. W przypadku kolejnych 32 jest co do tego duże prawdopodobieństwo, choć brakuje dokumentów, które by to potwierdzały.

Franciszek Musiał został odznaczony Krzyżem Virtuti Militari 30 sierpnia 1920 roku przez generała Stanisława Hallera. Po przejściu do rezerwy został leśnikiem

Bitwa warszawska zmieniła losy świata. Mieszkańcy Chodzieży ...

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Jak globalne ocieplenie zmienia wakacyjne trendy?

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na chodziez.naszemiasto.pl Nasze Miasto