Ogień pojawił się w piątek 26 sierpnia ok. godz. 10.30. Jeszcze w sobotę27 sierpnia na miejscu cały czas działali strażacy, którzy dogaszali palącą się słomę. Akcja gaśnicza trwała 33 i pół godziny
Kiedy przybyliśmy tutaj w piątek, paliła się sprasowana słoma zgromadzona w murowanym kurniku o powierzchni ok. 100 na 12 metrów. Ogniem objęte było praktycznie całe wnętrze ogromnej przestrzeni budynku. Nasze działania były bardzo utrudnione. W zasadzie już od samego początku pożaru od jednego szczytu budynku wywozimy słomę ładowarkami na pole, gdzie jest przelewana woda i rozrzucana. To żmudna i monotonna praca, która polega na wywożeniu palącej się słomy i gaszeniu jej na zewnątrz
– relacjonuje kpt. Artur Binkowski, oficer prasowy Komendy Powiatowej PSP w Chodzieży.
W kurniku znajdowało się ok. 300 balotów słomy. Nie było tam żadnych zwierząt. Według wstępnych ustaleń najprawdopodobniej przyczyną pożaru było zwarcie instalacji elektrycznej.
Pracę strażakom utrudniało silne zadymienie.
Jesteśmy bardzo wdzięczni za pomoc strażakom z ościennych powiatów: obornickiego, czarnkowsko-trzcianeckiego, wągrowieckiego i z Komendy Wojewódzkiej PSP oraz naszym strażakom z całego powiatu chodzieskiego, którzy przez całą dobę non stop się tutaj wymieniają i gaszą palącą się słomę
– dodaje kpt. Artur Binkowski.
W sumie w Adolfowie z pożarem balotów słomy walczyło 55 zastępów straży pożarnej, czyli ponad 160 osób.
Michał Pietrzak - Niedźwiedź włamał się po smalec w Dol. Strążyskiej
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?