Nie tak dawno pisaliśmy o 4-letnim Rafałku Kaczmarku z Szamocina, u którego wykryto guza na pniu mózgu? Chłopiec był po radioterapii i w czasie chemioterapii, czekał na wyniki, które miały pokazać, czy leczenie przynosi efekty i guz się zmniejsza? Niestety, nie mamy dobrych wieści. Stan chłopca pogorszył się i dalej potrzebna jest pomoc!
Rafałek jak się urodził był zdrowy - nic przynajmniej nie wskazywało na to, że coś może mu dolegać. Niestety, w pewnym momencie rodzina chłopca zauważyła u niego pewne niepokojące symptomy. 4-latek momentami tracił równowagę, co jakiś czas - jak wówczas się zdawało - bez powodu wymiotował, a apetyt miał tylko w nocy - w dzień nie chciał nic jeść.
Lekarze szybko postawili diagnozę: guz na pniu mózgu. Jeszcze w tym samym miesiącu chłopcu postanowiono zrobić biopsję. Niestety, ledwo ją przeżył.
- Lekarze musieli przerwać zabieg, bo funkcje życiowe Rafałka nagle zaczęły zanikać - opowiada jego mama pani Honorata.
Z tego też powodu chłopiec nie kwalifikuje się do operacji wycięcia guza.
Rafałek w ostatnim czasie jeździł do szpitala w Poznaniu, gdzie poddawany był jeszcze chemioterapii. Jego mama obiecała, że jak tylko otrzyma od lekarzy wyniki badań da nam znać o stanie zdrowia synka.
Wyniki są złe
Wyniki już otrzymała, ale niestety nie są one dobre.
- Guz na początku pomniejszył się o 4 mm, ale teraz odnawia się w dwóch miejscach: tyle i po prawej stronie głowy - mówi mama chłopca.
Rafałek czuje się coraz gorzej: jest słaby i znowu przestał chodzić, choć dopiero - od nowa - nauczył się stawiać kroki. Nie chce też jeść.
- Na siłę go karmimy, nie mamy innego wyjścia - dodaje pani Honorata.
Kobieta jest załamana i nie wie co robić. Myśli o przeniesieniu chłopca do szpitala w Bydgoszczy. Rozmawiała już z tamtejszym ordynatorem i jest umówiona wstępnie na kilkudniową obserwację. Wcześniej jeszcze chłopiec musi przyjąć chemię (kilka serii) w Poznaniu.
- Myślimy o tym, aby lekarze zaczęli podawać mu słabszą chemię, bo ta go wykańcza. Jest zbyt silna - tłumaczy pani Honorata.
Chciałaby, żeby nadchodzące święta chłopiec spędził z nią w domu. Czy tak się stanie tego jednak nikt nie wie.
- Nasz synek i cała rodzina nadal walczymy i nie poddamy się. Będziemy walczyć na różne sposoby - mówi.
Aby pomóc Rafałkowi można wpłacić darowiznę na jego leczenie (tytułem na Rafała Kaczmarka) na konto Fundacji Pomocy Dzieciom z Chorobami Nowotworowymi w Poznaniu PKO S.A. IV Oddział Poznań 72 1240 3220 1111 0000 3528 6598. Można także podarować 1% swojego podatku na numer KRS 0000023852.
Jak głosujemy w II turze wyborów samorządowych
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?