Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Na jaw wychodzą nowe wątki w sprawie śmierci Damiana Krzymieniewskiego, pseudonim Anteny z Obornik. "Grali w rosyjską ruletkę" mówił świadek

Natalia Szewczyk
Natalia Szewczyk
W poniedziałek, 11 marca odbyła się kolejna rozprawa w sprawie śmierci Damiana Krzymieniewskiego, pseudonim Aneta, obiecującego młodego rapera z Obornik. W trakcie procesu przed Sądem Rejonowym w Obornikach doszło do istotnego rozwoju wydarzeń. Przesłuchano kolejnych świadków, którzy rzucili nowe spojrzenie na sprawę. Niedawno złożony wniosek o przygotowanie nowej opinii biegłego został pozytywnie rozpatrzony przez sąd.

Na jaw wychodzą nowe wątki w sprawie śmierci Damiana Krzymieniewskiego, Anteny z Obornik. "Grali w rosyjską ruletkę" mówił świadek

W poniedziałek, 11 marca odbyła się kolejna rozprawa sądowa w sprawie tragicznej śmierci Damiana Krzymieniewskiego. Przypominamy, młody raper z Obornik, zmarł po kilkudniowej walce o życie w szpitalu w Pile. Wkrótce miną 3 lata od wydarzeń, które rozegrały się na domówce w Lipie, jednak do dziś nie znamy dokładnego przebiegu zdarzeń, a ilość wersji stale rośnie.

To co wiemy na pewno, to fakt, że w sobotę, 20 marca 2021 roku, grupa młodych ludzi, spotkała się w jednym z domów w miejscowości Lipa, koło Obornik, by wspólnie obejrzeć galę PunchDown. Doszło tam do incydentu, który do dziś pozostaje niewyjaśniony, a w skutek którego, 25-letni Damian Krzymieniewski doznał poważnych obrażeń głowy, które okazały się, być śmiertelne.

Rozprawa sądowa w sprawie śmierci Damiana Krzymieniewskiego. Przesłuchany Kamil M.

Na rozprawie, która odbyła się w poniedziałek, 11 marca pojawili się nowi świadkowie. Jednym z nich jest Kamil M, którego przesłuchanie odbyło się dwukrotnie podczas jednego posiedzenia.

- Nie przypominam sobie, bym z kimkolwiek nawet o tym rozmawiał. Wiem o sprawie tylko tyle co z mediów i nigdy wcześniej nie miałem ze sprawą styczności - zeznawał Kamil M.

Jego zeznania zostały kontynuowane po przesłuchaniu kolejnej osoby, ponieważ oskarżyciel posiłkowy wniósł o odsłuchanie nowych dowodów w sprawie, czyli nagrania, na którym mieliśmy usłyszeć głos świadka.

"Mieliśmy go odebrać z imprezy, ale nie zadzwonił" Przesłuchanie kolegi Damiana Krzymieniewskiego, Miłosza N.

Jako drugi na mównicy stanął Miłosz N, kolega, który wraz z koleżanką miał odebrać rapera z imprezy.

- Miał zadzwonić, ale do tego nie doszło, dlatego nie pojechaliśmy do Lipy. Czekaliśmy na telefon do około 2 w nocy i poszliśmy spać. Rano chcieliśmy odwiedzić innego kolegę, ale kiedy do niego zadzwoniliśmy usłyszeliśmy, że nie da rady, bo coś się stało z Damianem i jest w Lipie. Prosił byśmy nie przyjeżdżali na miejsce ale nie chciał powiedzieć co dokładnie się wydarzyło - mówił Miłosz.

Mężczyzna miał dowiedzieć się z różnych źródeł o wielu wersjach wydarzeń z feralnej nocy, kiedy Damian doznał śmiertelnych obrażeń.

Nowy dowód w sprawie śmierci Damiana Krzymieniewskiego

Po przesłuchaniu drugiego świadka i opuszczeniu przez niego sali, wszyscy zebrani wraz ze świadkiem Kamilem M. odsłuchali nagranie. Na nagraniu usłyszeliśmy wymianę zdań pomiędzy Kamilem, a innym mężczyzną.

CZYTAJ WIĘCEJ

Zapis z rozmowy na nagraniu:
- I słuchaj to... oni wpakowali go do samochodu. On tam jeszcze ledwo zipał.
- No, czyli jak?
- Byli na dworze...
- [nazwisko] Antenę uderzył, ten upadł, odcięło go. On się oburzył na [nazwisko], wiesz jak Antena. Oni się wszyscy tak ustawili i tak mu naje... Naje... mu, że nie było z nim kontaktu, odleciał i zalał się krwią. Wrzucili go do bagażnika. Zamknęli i po chwili chcieli go wywieźć ale wzięli go spowrotem do tej chaty, co tam byli. Wzięli mu ciuchy wyprali wszystkie i dopiero jak ciuchy wyprali, zadzwonili po karetkę
[...]
- Ale [przezwisko] nie siedzi?
- No nie siedzi, bo nie mają dowodów
- Jak nie ma żadnych dowodów? - no nie ma, bo wszystko wyprali

Kolejne nagranie, które pojawiło się podczas rozprawy ujawniło dodatkowe możliwe wersje zdarzeń. Z dostarczonych nagrań wynika, że uczestnicy imprezy mogli grać w rosyjską ruletkę, Damian upadł, a inne osoby miały go kopać. Na nagraniu wyraźnie słyszymy, że miało być dużo krwi w związku z czym wyprano mu ciuchy. Podczas odsłuchania ostatniego, trzeciego nagrania słyszymy bezpośrednią relację z ust oskarżonego, że Damian upadł potykając się o psa. Po położeniu go na kanapę zaobserwował on, że młodemu mężczyźnie leci krew z nosa.

- Chciałem go obudzić, zacząłem go szarpać i czułem, że robi się mokro. Jego oczy nie reagowały - słychać słowa oskarżonego na nagraniu.

By rozwiać wątpliwości związane z mechanizmem powstania urazów Damiana, niezbędna jest kolejna ekspertyza. Sąd przychylił się do jej sporządzenia.

od 16 latprzemoc
Wideo

CBŚP na Pomorzu zlikwidowało ogromną fabrykę „kryształu”

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na chodziez.naszemiasto.pl Nasze Miasto