Od kilku dni w lesie, przy drodze krajowej nr 11, pod Sokołowem Budzyńskim grupa osób prowadzi akcję wyłapywania porzuconych tam psów rasy husky. Jak podejrzewają społecznicy, ktoś pozbył się pseudohodowli.
Janusz Prech z Sokołowa Budzyńskiego, który koordynuje akcję, mówi, że w lesie pozostały jeszcze dwa psy.
- Nie odłowiliśmy jednego szczeniaka i samca, którego ja nazywam hybrydą, gdyż jest potężny i przypomina wilka - mówi Janusz Prech. - W związku z tym apeluję do mieszkańców z okolicy: jeśli zobaczycie je w lesie, dzwońcie. Mój telefon: 606341281.
Na potrzeby akcji została założona zbiórka na pomagam.pl - obecnie jest tam prawie 7 tysięcy złotych. Janusz Prech zapewnia, że pieniądze zostaną przekazane do schroniska w Gaju, pod Śremem, które zgodziło się przyjąć i zająć leśnymi pieskami.
- Tam przebywają obecnie wszystkie psy wyłapane pod Sokołowem - mówi Janusz Prech. - Dodam też, że - choć niektórym wydaje się to dziwne, wszyscy pracujemy społecznie i nie oczekujemy żadnej zapłaty.
Janusz Prech mówi, że nie potwierdziły się informacje o kolejnej grupie psów porzuconych w lesie pod Nietuszkowem, gmina Chodzież.
Premier Izraela stanie przed Trybunałem w Hadze? Jest wniosek o areszt
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?