Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Daniel Cichy startuje do Rady Miasta Piły. Mówi: Jestem pewien, że będę potrafił walczyć o dobro mieszkańców

Martin Nowak
Martin Nowak
Arch. Daniel Cichy
Mieszkańcy Piły znają Daniela Cichego jako fotografa. W nadchodzących wyborach samorządowych będzie startować do Rady Miasta. Dlaczego podjął taką decyzję?

Daniel, wszyscy znamy Cię jako fotografa z dużym portfolio i bagażem doświadczeń. Teraz chcesz też być radnym - dlaczego?

Nigdy tego nie planowałem. Cale życie robię swoje. Fotografuję, podróżuję, poznaję nowe miejsca i ludzi i to doświadczam. Po niemalże dwudziestoletniej emigracji wróciłem do Piły i od razu zauważyłem, że coś tu nie gra. Kłótnie dwóch obozów władzy, co odbija się na dobru tego miasta. A najbardziej denerwuje mnie wyburzanie przedwojennych kamienic, gdzie dla wielu z nas, osób z mojego pokolenia stanowią naturalny i piękny krajobraz miejski, naszą tożsamość. Również w dobie kryzysu mieszkaniowego dla średniozamożnych i mniej majętnych mieszkańców miasta jest to, moim zdaniem, niedobry proces. Sam wychowałem się w przedwojennej kamienicy na ul. Kolbe i śmiem twierdzić, że nie ma zdrowszego i bardziej naturalnego mieszkania. Pisze o tym temacie już kilka lat, ale bezskutecznie. Przed nadchodzącymi wyborami dostałem propozycje z kilku ugrupowań i wybrałem jedno, mi najbliższe. Jestem przekonany o tym, że jako radny będę miał choć odrobine więcej możliwości, aby ten proces odwrócić a także naprawić kilka innych rzeczy, które poszły do tej pory źle. Finalnie w swojej wizji, na podstawie doświadczeń z emigracji i wielu podroży, chciałbym wprowadzić w to miasto świetny klimat. I tak nieustannie chodzę z aparatem i obserwuje, lubię też rozmawiać z ludźmi. Moi przyjaciele również bardzo poparli ten pomysł.

Jakie są Twoje największe umiejętności, które zamierzasz wykorzystać w pełnieniu funkcji radnego?

Od ponad 30 lat prowadzę firmę wykonującą usługi dla ludzi, od około 15 lat zatrudniam blisko 20 pracowników, których sam pozyskałem i wyszkoliłem. Mój wspaniały team pracuje w większości polskich parafii w Wielkiej Brytanii, obsługując sakrament Pierwszej Komunii Świętej. W swojej drodze zawodowej poznałem mnóstwo ludzi, rozmawiałem z nimi a także wykonywałem skomplikowane usługi, uczyłem się od nich. Dla przykładu, poznałem osobiście Premiera Wielkiej Brytanii Davida Camerona, kilku ambasadorów polskiej placówki i kilku Zjednoczonych Emiratów Arabskich, duże środowisko polonijne i wielu artystów. To dało mi wiele praktyki w pracy z ludźmi, co przełożyło się na wiele sukcesów zawodowych. Dlatego jestem pewien, że będę potrafił walczyć o dobro mieszkańców, a przede wszystkim na moich spacerach dalej i chętniej będę z nimi rozmawiał o ich problemach i będę starał się im pomoc.

Z Piłą, jak często podkreślasz, jesteś związany od urodzenia i kochasz to miasto. Za co konkretnie?

Za moje dzieciństwo i młodość na wielu spacerach z aparatem. Za ludzi, których tu poznałem, i którzy mnie inspirowali i wychowali. Za bezpieczeństwo. Za czystość. Za całą przyrodę dookoła, lasy, jeziora, Dolinne Noteci. Wreszcie za to, że od kiedy wróciłem to moge to wszystko dac teraz swoim dzieciom i nowym pokoleniom.

Znasz ludzi i ich bolączki. Jakie według Ciebie są największe, z którymi trzeba się uporać?

Więcej mieszkań komunalnych, tańszy czynsz, lepsza komunikacja miejska. Więcej miejsc pracy, tak, aby to pracownik był poszukiwany i dobrze opłacany. Więcej toalet publicznych, szczególnie przy nowym dworcu przesiadkowym i placu zabaw obok wyspy. Kładka dla pieszych nad torami, pomiędzy osiedlem Górnym a jeziorem Piaszczyste. Niebezpiecznie jeżdżące auta na rogu 14 Lutego i 11 Listopada. Przydałaby się znów wielka impreza na Placu Staszica, gdzie wszyscy mieszkańcy mogliby celebrować przywitanie Nowego Roku, jak kiedyś. O dalszych problemach będę chętnie rozmawiał na inicjowanych spotkaniach na ulicy, jak już dostanę pełne zaufanie od mieszkańców dzielnicy Zamość.

Wymień chociażby trzy deklaracje, które składasz wyborcom podczas kampanii.

Tak jak już wspomniałem:
- więcej firm w Pile, które potrzebują lokalnie pracowników
- więcej mieszkań komunalnych i dodatków, szczególnie dla młodych matek i ludzi w trudnej sytuacji materialnej
- tańsze rachunki za wywóz śmieci i inne usługi publiczne, jak np. komunikacja miejska
- darmowe zajęcia rozwijające dla dzieci
- tani basen na każdym osiedlu na wzór tego co miałem w Luton. Dlaczego dziś mieszkańcy musza jeździć do Zlotowa czy Kaczor, bo w Pile w ciągu dnia nie ma wolnych linii do pływania, a cena jest dwa razy wyższa.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Najlepsze atrakcje Krakowa

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na pila.naszemiasto.pl Nasze Miasto