Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Wypadek podczas pościgu w Szamocinie. Sąd ustali, w jaki sposób doszło do zdarzenia

ANK
Do Sądu Rejonowego w Chodzieży trafił akt oskarżenia przeciwko policjantowi, któremu prokuratura zarzuca nieumyślne spowodowanie wypadku podczas ubiegłorocznego pościgu za motocyklistą w Szamocinie

Prokuratura zakończyła badanie sprawy wypadku, który miał miejsce przed prawie rokiem podczas policyjnego pościgu w Szamocinie. O tym niezwykle fatalnym w skutkach zdarzeniu głośno było nie tylko w naszym powiecie.

Radiowóz ścigający motocyklistę, który nie zatrzymał się do kontroli, zderzył się z innym motocyklem. Kierujący nim mężczyzna trafił do szpitala. Jak powiedziała nam osoba znająca sprawę, skutki wypadku odczuwa do dziś...

Teraz to, w jaki sposób doszło do wypadku i kto zawinił, będzie musiał ustalić sąd. Do Sądu Rejonowego w Chodzieży trafił akt oskarżenia przeciwko jednemu z policjantów. Prokuratura zarzuca mu nieumyślne spowodowanie wypadku. Termin rozprawy nie został jeszcze wyznaczony.

W ogniu krytyki

Wszystko rozegrało się na początku sierpnia minionego roku. Zaczęło się od tego, że patrol policji, pełniący służbę na terenie Szamocina, postanowił zatrzymać do kontroli motocyklistę. Ten, zamiast poddać się kontroli, zaczął jednak uciekać. Policjanci ruszyli za nim w pościg. Niestety w trakcie akcji doszło do nieprzewidzianej sytuacji.

Na ulicy Szkolnej radiowóz zderzył się z innym motocyklistą, który - jak opowiadali świadkowie zdarzenia - znajdował się po przeciwnej stronie drogi. Mężczyzna, kierujący motocyklem, doznał poważnych obrażeń nogi i musiał przejść operację w szpitalu.

Całe zdarzenie miało miejsce w terenie zabudowanym, w dość ruchliwym miejscu. Nic więc dziwnego, że po wypadku w internecie na głowy policjantów posypały się prawdziwe gromy. Internauci ostro krytykowali zachowanie mundurowych i żądali ich ukarania.

Sprawa w sądzie

Wyjaśnieniem sprawy zajęła się Prokuratura Rejonowa Poznań-Grunwald.

- W dniu 29 czerwca do Sądu Rejonowego w Chodzieży skierowany został akt oskarżenia o spowodowanie wypadku drogowego. Oskarżonym jest jeden z policjantów. Z zebranego materiału dowodowego wynika, że odpowiada on za spowodowanie wypadku w sposób nieumyślny. Nie zachował należytej ostrożności i naruszył zasady bezpieczeństwa w ruchu lądowym - mówi zastępca prokuratora rejonowego, Piotr Kotlarski.

Z uwagi na dobro postępowania, nie chciano nam udzielić bliższych informacji na temat wyjaśnień, przedstawionych przez policjanta.

- Mogę tylko powiedzieć, że nie przyznał się on do popełnienia zarzucanego mu czynu - dodaje Piotr Kotlarski.

Teraz sprawą zajmie się Sąd Rejonowy w Chodzieży. Akt oskarżenia już do niego wpłynął, ale na razie nie wyznaczono jeszcze terminu rozprawy.

Bezpośrednio po wypadku chodzieska komenda nie chciała szerzej komentować sprawy. Wydała jedynie oświadczenie, w którym podkreśliła, że ścigany przez patrol motocyklista odpowiadał rysopisem osobie, która już wcześniej była poszukiwana przez policję w związku z niezatrzymaniem się do kontroli - co jest przestępstwem. Ponadto tablice rejestracyjne na ściganym motocyklu były przechylone w taki sposób, aby uniemożliwić ich odczytanie. Patrol, prowadzący pościg, używał sygnałów świetlnych i dźwiękowych.

Policjant, który brał udział w zdarzeniu, wciąż pełni służbę.

od 12 lat
Wideo

Stop agresji drogowej. Film policji ze Starogardu Gdańskiego

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na chodziez.naszemiasto.pl Nasze Miasto