Wybieramy karpia na świąteczny stół. Jak to zrobić?

Jak wybrać karpia na wigilijny stół? Okazuje się, że przy jego zakupie trzeba kierować się określonymi zasadami. Podpowiadamy, na co należy zwracać uwagę.

Karp - jak wszyscy wiemy - najlepiej smakuje w jeden dzień w roku, właśnie w Wigilię. Dlatego powinniśmy postarać się, aby był on jak najlepszy i najbardziej świeży.

Karpie od mniej więcej tygodnia są już w sprzedaży, na co uwagę zwróciła nam czytelniczka, która miała dylemat: kupić rybę czy nie?

Kobieta - jak opowiadała - robiła zakupy w jednym z supermarketów i przez przypadek natknęła się na karpie. Była promocja - 9 złotych za kilogram! Jak tu się nie skusić, zważywszy na fakt, że zwykle cena ta waha się w granicach od 12 do 16 złotych. A jednak.

- Każdy karp miał jakieś trzy kilogramy, a to trochę dużo jak dla mnie. Poza tym sprzedający nie wiedzieli dokładnie, w jakich warunkach i jak długo odbywał się ich transport - oznajmiła nasza czytelniczka, która jest świadomym konsumentem.

Okazuje się bowiem, że smak ryby w dużym stopniu zależy od tego, jaką drogę przeszła przed trafieniem na stół. Ważne są warunki nie tylko magazynowania, transportu, ale też przechowywania w sklepie lub domu.

W sklepie ryba powinna pływać spokojnie na dnie zbiornika, w naturalnej pozycji - grzbietem ku górze. Nasz niepokój powinno zwrócić to, jeśli karp zachowuje się bardzo nerwowo i wystawia pyszczek, aby zaczerpnąć powietrza.

- Nie należy kupować ryb, które nie mają łusek w okolicy skrzeli czy płetw - twierdzą hodowcy ryb.

Ryby nie należy kupować również wtedy, gdy wygląda już na „zmęczoną”. To znak, że pod wpływem stresujących sytuacji w jej organizmie wytworzył się kwas mlekowy. Jego działanie powoduje, że mięso jest gorzkie .

Po czym jeszcze można poznać, że karp jest świeży i można go kupić?

Przede wszystkim jego oczy muszą być szkliste, a mięso po naciśnięciu palcem sprężyste. Ważny też jest kolor skrzeli - muszą mieć one czerwony kolor, nawet kilka godzin po zabiciu.

Waga karpia też nie pozostaje bez znaczenia. Najlepsze są takie, które ważą od 1,5 do 2,5 kilograma. Zbyt duże będą tłuste, a mniejsze nie łatwo jest filetować.

Zdecydowanie, nie należy wybierać martwych karpi, które pływają w wodzie, bo te najszybciej się psują.

Pamiętajmy, aby przewożąc karpia ze sklepu do domu, nie używać foliowych reklamówek - ryby strasznie się w nich męczą! Najpierw rybę wsadzamy do jakiegoś pojemnika, a dopiero później do torby.

W naszym powiecie mamy sprawdzone gospodarstwa rybackie. Istnieje również zakup karpia już usmażonego lub w zalewie nawet w samą Wigilię.