Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

W Wągrowcu jest jedyną kobietą-taksówkarzem. Poznajcie Elwirę Budnik.

Monika Dziuma
Od niespełna roku na ulicach Wągrowca można spotkać nową taksówkę. I nie wyróżnia jej tylko to, że jest siedmioosobowa. Za jej kierownicą siedzi często kobieta. Poznajcie panią Elwirę.

- Taksówka należy do mojego partnera Jarka. To on założył firmę „TAXI MAX”. Dlaczego właśnie taksówka? Kiedy przeprowadziliśmy się do Wągrowca, a dokładniej na Berdychowo, chcieliśmy pojechać w Wielkanoc do pubu „Vehikuł Czasu”. Zadzwoniliśmy więc po taxi i, ku naszemu zdziwieniu, okazało się, że pan nam odmówił. Wtedy to zrodził się pomysł na właśnie taki biznes - powiedziała nam Elwira.

Kobieta pochodzi z Żabiczyna, a przez jakiś czas mieszkała w Mieścisku. Od niedawna wraz z partnerem i dwójką dzieci zamieszkała w Wągrowcu. - Czuję się tutaj bardzo dobrze. Miasto obserwuję zza kierownicy, choć niektórzy mówią z uśmiechem, że ledwo mnie zza niej widać - mówi wesoło kobieta.
Pani Elwira i jej partner podzielili się pracą na taksówce. - Z reguły ja jeżdżę w dzień, a Jarek w nocy. To pewnie kwestia bezpieczeństwa, chociaż wcale nie uważam, że w Wągrowcu jest niebezpiecznie. Ja swoją pracę rozpoczynam mniej więcej o godzinie 9 rano. Wtedy to obowiązkowo wjeżdżam na stację benzynową po kawę. Jestem od niej uzależniona - mówi z uśmiechem i dodaje: Następnie przyjeżdżam na postój taksówek przy dworcu kolejowym. W ciągu dnia robię sobie małą przerwę na dokończenie czy zjedzenie obiadu, a po południu znów wracam na postój. Jeżdżę do godzin popołudniowych. Chociaż mam wielu klientów na telefon, zdecydowana większość trafia się właśnie przy dworcu.

Choć niektórym mogłoby się wydawać, że w Wągrowcu niewiele osób jeździ taksówkami, podczas naszej zaledwie półgodzinnej rozmowy, Elwira odebrała aż dwa telefony. Oba były zamówieniem taksówki na konkretną godzinę konkretnego dnia. - Takie telefony są bardzo częste. Najbardziej cieszy mnie fakt, że klienci do nas wracają. Moim zdaniem najfajniejsza klientela to osoby, które przyjeżdżają do Wągrowca na turnusy do „Wielspinu”. Zawsze mówią wesoło, że jak będą wracać na dworzec, także zamawiają taksówkę, ale koniecznie żeby kierowała ta pani. To bardzo miłe. Wśród klientów jest też bardzo wiele osób młodych - tłumaczy.
Jak ludzie odbierają kobietę za kierownicą? Czy ten stereotyp odszedł już w zapomnienie? - To sporadyczne przypadki. Nikt nie mówi mi tego wprost, ale czasami mam wrażenie, że ktoś zbliża się do mojej taksówki, ale kiedy spostrzega, że siedzę w niej ja, wybiera inną. Moim zdaniem kobiety są równie dobrymi kierowcami jak mężczyźni - mówi.

Elwira posiada prawo jazdy już od około dwudziestu lat. Jak mówi, najważniejsze jest dla niej bezpieczeństwo. - Pamiętam doskonale swoje pierwsze kursy. Najbardziej bałam się właśnie, by dowieźć bezpiecznie pasażera na miejsce. Sama zawsze jeżdżę zapięta w pasy i informuję o nich również swoich klientów. Niektórzy faktycznie je zapinają. Z czasem moje obawy pod tym względem ustąpiły. Do tej pory mam jednak problem z mniejszymi miejscowościami w naszym powiecie. Kiedy klient powie mi nazwę punktu docelowego, przez chwilę muszę się zastanowić, w którym to kierunku - mówi.

Kobieta wyjaśnia, że jeździ bardzo często. A jak umila sobie czas na postoju, kiedy nie ma akurat kursów? - Wtedy czytam książkę. Akurat mam w aucie „Na zdrowie”, czyli taki poradnik, jak poradzić sobie z uzależnieniem od alkoholu. Na szczęście ani ja ani moi bliscy nie mają tego problemu, jednak książka jest ciekawa i mogę się z niej czegoś nauczyć. Drugim moim zajęciem w wolnym czasie jest nauka języka hiszpańskiego. Mamy znajomego Hiszpana, ale przez barierę językową nie mamy tak częstego kontaktu - mówi. W wolnych chwilach słucha także muzyki, kiedy jest w taksówce sama, może sobie pozwolić na podgłośnienie regulatora.
Prywatnie jest mamą dwójki nastolatków. - Mam z dziećmi świetny kontakt i jestem z tego dumna. W wolnych chwilach, których niestety jest w moim życiu mało, staram się biegać. Z reguły jakieś jakieś 7 kilometrów jednorazowo - opowiada.

Kierowca taksówki i jej partner raz w miesiącu starają się brać sobie wolne od pracy i ten czas spędzić razem. - Wtedy albo jesteśmy w domu, albo spotykamy się ze znajomymi. Ostatnio byliśmy w kinie na „Klerze”. Najwspanialszy czas to ten spędzony razem - podsumowuje.

Trzy dni święta dla miłośników motoryzacji. W podwarszawskim Nadarzynie trwa Warsaw Motor Show

Źródło: TVN24/X-News

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Obwodnica Metropolii Trójmiejskiej. Budowa w Żukowie (kwiecień 2024)

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na wagrowiec.naszemiasto.pl Nasze Miasto