Do końca ubiegłego roku stopa bezrobocia w naszym mieście oscylowała wokół 12 procent - to najważniejsza informacja, jaką uzyskujemy ze statystyk siemianowickiego Powiatowego Urzędu Pracy.
- Jeśli weźmiemy pod uwagę początek i koniec ubiegłego roku to stopa bezrobocia spadła o co najmniej 1 procent - mówi Roman Bańczyk, kierownik referatu informatyki i statystyki w siemianowickim PUP.
Najwyższe bezrobocie było w naszym mieście na początku ubiegłego roku i wynosiło 13,9 proc. Najniższe odnotowano w październiku - 12 proc. Biorąc pod uwagę statystykę wojewódzką to wychodzi na to, że do lamusa należy odłożyć opinie o najwyższym bezrobociu w województwie śląskim w naszym mieście. Pod tym względem zdecydowanie przebijają nas takie miasta, jak: Świętochłowice, Bytom, czy Piekary Śląskie. - Na pewno w obniżeniu stopy bezrobocia pomagają nam środki pozyskiwane z Unii Europejskiej. Wszystkie dotacje stamtąd pozyskiwane przekładają się od razu na liczbę bezrobotnych w Siemianowicach - stwierdza Bańczyk.
Statystyki procentowe mówią jedno, a dokładne liczby? W styczniu roku 2010 w urzędzie pracy zarejestrowanych było 2876 bezrobotnych, za to w listopadzie liczba ta spadła aż o 300 osób co przy liczbie ponad 60 tysięcy mieszkańców daje statystyczne 12,5 proc. Skala porównawcza z innymi miastami jest jednak niewymierna, bo już w Chorzowie (ok. 114 tys. mieszkańców) w marcu 2010 roku było 12,6 proc bezrobotnych czyli ogółem 5543 osób! Najniższe bezrobocie przez niemal cały poprzedni rok odnotowywano w Katowicach. Tam stopa wahała się cały czas wokół 4 proc. Najwyższa jest natomiast w powiecie Myszkowskim - około 18 procent.
Kto musi dopłacić do podatków?
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?