W ubiegłym tygodniu Mikołaj Wełnic odebrał z drukarni swoją kolejną, jeszcze „ciepłą” książkę. Tym razem pochodzący z Atanazyna teolog i pasjonat historii Kościoła postanowił zbadać i opisać dzieje Zgromadzenia Sióstr Serafitek na terenie Ziemi Chodzieskiej. Przeglądając archiwa sióstr, trafił na wiele interesujących zdjęć i ciekawostek. Odkrył na przykład, że do Wielkopolski siostry Serafitki „sprowadził” ks. Ignacy Czechowski, który był proboszczem chodzieskiej parafii św. Floriana w latach 1912-1924.
- Ksiądz Czechowski przypadkowo zetknął się z Serafitkami przez osobę siostry Mirosławy Nowackiej. W związku z tym, że szukał akurat zgromadzenia do prowadzenia ochronki i opieki nad kościołem, postanowił zaprosić siostry do Chodzieży - opowiada Mikołaj Wełnic.
Jak można przeczytać w książce, propozycję chodzieskiego proboszcza zarząd zgromadzenia rozpatrzył na posiedzeniu w dniu 1 listopada 1920 roku. Siostry przybyły do Chodzieży w 1921 roku, a pierwszą ich siedzibą był gmach, stanowiący własność wydziału powiatowego.
- Budynek znajdował się przy ul. Św. Barbary, czyli przy dzisiejszej ul. Żeromskiego. Odnalazłem jego zdjęcie. Przypuszczam, że mógł stać w miejscu, w którym mieści się dziś szpital powiatowy, chociaż nie udało mi się tego ostatecznie potwierdzić - mówi Mikołaj Wełnic.
Siedziba prezentowała się okazale, mimo iż była mocno zaniedbana. Znajdowało się w niej 15 pokoi, 2 łazienki oraz salka. Dodatkowo przy budynku położony był duży ogród.
Siedziba prowincji
Również w 1921 r. siostry Serafitki podjęły pracę w szpitalu w Szamocinie. Z czasem otworzyły tam także ochronkę.
- W międzyczasie powstały domy zakonne w Lesznie i w Toruniu. Dopiero później siostry pojawiły się w Poznaniu - opowiada Mikołaj Wełnic.
W 1927 roku zgromadzenie uruchomiło drugą placówkę w Chodzieży - przy sanatorium kolejowym. Z kolei w październiku 1928 roku w mieście powstał nowicjat, w którym młode siostry przygotowywały się do życia we wspólnocie zakonnej.
- Ciekawostką jest fakt, iż Chodzież była przez pewien czas główną siedzibą prowincji poznańskiej - dodaje Mikołaj Wełnic.
Nowicjat i siedziba zarządu zgromadzenia zostały przeniesione do Poznania dopiero w latach 1934-1935, gdy siostrom Serafitkom udało się ukończyć tam budowę nowego klasztoru.
Pozostał jeden dom
W naszej okolicy placówki sióstr Serafitek działały także m.in. w Budzyniu, Wyszynach, Lipiej Górze, Białośliwiu czy w Gołańczy. Jak mówi Mikołaj Wełnic, zgodnie ze swoim charyzmatem, którym jest troska o potrzebujących, członkinie zgromadzenia prowadziły działalność wychowawczą, pracowały w szpitalach i prowadziły własne ośrodki zdrowia, a później - placówki parafialne. W Chodzieży prowadziły m.in. ochronki, Miejski Dom Starców i internat dla uczennic gimnazjum św. Barbary.
- W Szpitalu Powiatowym w Chodzieży ostatnia z sióstr-pielęgniarek pracowała jeszcze do 2007 roku. Była to siostra Anna Helizanowicz, która jest obecnie przełożoną prowincjalną - mówi Mikołaj Wełnic.
Z kilkunastu domów zakonnych, jakie istniały na terenie Ziemi Chodzieskiej i w jej okolicy, pozostał tylko jeden - na ul. Ujskiej w Chodzieży. Siostry prowadzą przy nim świetlicę środowiskową, w której na zajęcia uczęszcza 35-40 osobowa grupa dzieci i młodzieży.
Jak postępować, aby chronić się przed bólami pleców
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?