Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Pożar za pożarem. Czy w powiecie chodzieskim grasuje podpalacz?

Bożena Wolska
W ciągu kilkunastu dni w Prośnie w gm. Budzyń miały miejsce dwa poważne pożary
W ciągu kilkunastu dni w Prośnie w gm. Budzyń miały miejsce dwa poważne pożary archiwum
Niektórzy mieszkańcy powiatu obawiają się podpalacza. Policja zapewnia, że na razie nie ma podstaw by łączyć trzy pożary z ostatnich dni

Choć policja - przynajmniej na razie - nie łączy żadnego z trzech pożarów, które niedawno miały miejsce w powiecie, to jednak ludzie obawiają się, że pojawił się jakiś podpalacz.
- Nie łudźmy się, stóg słomy czy siana nie zapala się sam - mówi jeden z ochotników strażackich, który brał udział w gaszeniu pożaru, jaki wybuchł w sobotę, 12 listopada, około godziny 13 w Postolicach.

Czytaj także:
Detektywom z KPP w Chodzieży udało się zatrzymać podpalacza
Prosna - Szalał pożar, a hydranty we wsi nie działały

Stóg, składający się z 202 balotów, usytuowany był z dala od ludzi, a więc wydaje się mało prawdopodobne, by ktoś mógł przez przypadek zaprószyć tam ogień.
Tego samego dnia o godzinie 22.50 strażacy zostali wezwani do pożaru w Prośnie, w gminie Budzyń. Tam paliły się szopy, które stały w zwartej zabudowie. Dwie z nich strażakom udało się uratować, a dwie spłonęły doszczętnie.

Dodajmy, że dziesięć dni wcześniej w Prośnie pożar zniszczył stodołę, chlew i budynki gospodarcze. Straty oszacowano wtedy na 30 tysięcy złotych.

Czy może to być przypadek? Zapewne może, choć mieszkańcy wsi czują pewne obawy. Jednak jak zapewnia sołtys Leonard Sell mieszkańcy nie zamierzają brać sprawiedliwości w swoje ręce i szukać sprawcy. I choć niektórzy rozważali możliwość utworzenia straży obywatelskiej, to jednak uznano, że na razie sprawę ochrony mienia zostawiają policjantom.

Mieszkańcy wsi wierzą, że policja poradzi sobie z problemem, bo jak na razie zadowoleni są z jej intensywnych działań, które podjęła. Jak wyjaśnia zaś rzecznik prasowy KPP w Chodzieży Jarosław Górski, sprawę pożarów bada Komisariat Policji w Margoninie i na razie każde zdarzenie rozpatrywane jest oddzielnie.
- Nie mamy podstaw, by mówić o podpalaczu - twierdzi. - Ustalamy, co mogło się tam wydarzyć.

Zdaniem Jarosława Górskiego ostatnie podpalenia nie mają także powiązania z zatrzymaniem w ostatnich dniach mężczyzny, który przyznał się do podłożenia ognia pod stóg siana w Adolfowie, który należał do spółdzielni "Adorol". Straty wyceniono na 16 tysięcy złotych.

Trzydziestolatek podpalił stóg 7 września. Dlaczego? Jak tłumaczył policjantom, miał kłopoty, był przybity tragedią rodzinną i sam nie wie dlaczego wzniecił ogień. Mężczyzna we wtorek 15 listopada usłyszał zarzuty, a za czyn ów grozi mu od 3 miesięcy do 5 lat więzienia.

Prześlij nam swój artykuł lub swoje zdjęcia. Nie masz konta? Zarejestruj się!
Masz firmę? Dodaj ją za darmo do Katalogu Firm.
Organizujesz imprezę? Poinformuj nas!

od 7 lat
Wideo

Kalendarz siewu kwiatów

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na chodziez.naszemiasto.pl Nasze Miasto