SIlny wiatr, którego porywy według prognoz Instytutu Meteorologii i Gospodarki Wodnej mogły dochodzić nawet do 80 kilometrów na godzinę, spowodował w piątkowy (21 września) wieczór kilka niebezpiecznych sytuacji na terenie powiatu chodzieskiego. Strażacy byli wzywani do drzew, ktore przewróciły się na drogi oraz do stwarzających zagrożenie, połamanych konarów.
Kilka takich interwencji, związanych z usuwaniem skutków wichury i towarzyszących jej opadów, miała OSP w Margoninie.
W Szamocinie strażacy wyjeżdżali do powalonych drzew, które zablokowały ul. Ogrodową i drogę gminną w Nałęczy. Pomagali też pogotowiu energetycznemu w usuwaniu konaru, który spadł na linię energetyczną przy ul. Marcinkowskiego. Akcja miała miejsce tuż po godz. 22.
- Po przybyciu na miejsce zdarzenia rozpoznano iż konar drzewa zwisa na liniach energetycznych, czujniki wykazały, iż linia znajduje się pod napięciem. Działania polegały na zabezpieczeniu miejsca zdarzenia, wstrzymaniu ruchu na drodze wojewódzkiej, a później wprowadzeniu ruchu wahadłowego. Pracownicy pogotowia energetycznego zabezpieczyli uszkodzoną linię oraz ścięli konar przy pomocy specjalistycznego sprzętu - relacjonuje OSP w Szamocinie.
OSP w Budzyniu około godz. 20.16 otrzymała zgłoszenie o połamanych gałęziach na drodze w kierunku Wągrowca. Strażacy uprzątnęli je z jezdni.
W trakcie działań budzyńska OSP otrzymała kolejne zgłoszenie - tym razem o pożarze palet, przylegających do budynku gospodarczego w Dziewokluczu. Na miejsce natychmiast udały się dwa wozy strażackie z Budzynia oraz zastęp z OSP w Dziewokluczu. Sytuacja została na szczęście bardzo szybko opanowana. Zastępy wróciły do bazy już po 30 minutach.
Zdjęcia: OSP Szamocin
***
Zobacz też: Tornado "zdmuchnęło" festiwal sportów ekstremalnych w Rosji. Wielu rannych w Tiumeniu
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
