- Dokumenty były niepotrzebne - tak zatrzymany przez policję mężczyzna tłumaczył fakt posiadania pięciu kartonów wypełnionych dokumentami bankowymi PKO BP w Chodzieży. Znajdowały się w nich informacje dotyczące klientów: między innymi numery ich kont, dane dotyczące sytuacji materialnej czy zeskanowane dowody osobiste.
Zobacz też:
Zdaniem mężczyzny, dokumenty zabrał on na polecenie Marioli D. i miał je spalić w domowej kotłowni. Pełniąca obowiązki dyrektora chodzieskiego oddziału PKO BP powiedziała jednak funkcjonariuszom, że nic o tym nie wiedziała.
- Sprawa została skierowana do prokuratury i zostanie wszczęte dochodzenie - mówi rzecznik Komendy Powiatowej Policji w Chodzieży, Karolina Smardz-Dymek.
PKO Bank Polski zna sprawę. Zapewnia, że dokłada należytej staranności, aby zapewnić bezpieczeństwo danych swoich klientów. Każdy przypadek odstępstw od tych zasad jest szczegółowo sprawdzany w wewnętrznym postępowania wyjaśniającym, a jeżeli sytuacja tego wymaga, Bank zawsze współpracuje z organami ścigania. Tak jest również w tym konkretnym przypadku.
Bank podjął również decyzję o wskazaniu osoby spoza placówki na stanowisko pełniącej obowiązki dyrektora oddziału w Chodzieży.
Ze względu na dobro toczącego się postępowania, Banki nie może udzielić bardziej szczegółowej informacji w sprawie.
Więcej na ten temat w jutrzejszym Chodzieżaninie.
Skomentuj: PKO BP w Chodzieży: Nielegalny wywóz dokumentów z danymi klientów?
Jak globalne ocieplenie zmienia wakacyjne trendy?
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?