Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Pielgrzymka Diecezji Koszalińsko-Kołobrzeskiej zatrzymała się w Podstolicach. Była msza i poczęstunek [FOTO]

ANK
Uczestnicy pielgrzymki Diecezji Koszalińsko-Kołobrzeskiej do Częstochowy zatrzymali się w piątek rano w Podstolicach. Przy świetlicy wiejskiej odbyła się msza polowa i poczęstunek

Jedną z miejscowości w powiecie chodzieskim, w których zatrzymują się uczestnicy pieszej pielgrzymki Diecezji Koszalińsko-Kołobrzeskiej do Częstochowy, są Podstolice w gminie Budzyń. Od wielu lat mieszkańcy Podstolic wraz z mieszkańcami sąsiednich Radwanek przygotowują dla pielgrzymów poczęstunek i napoje.

W tym roku na boisku przy świetlicy wiejskiej w Podstolicach, gdzie zatrzymali się pielgrzymi, odbyła się również msza polowa. Wzięło w niej udział ok. 400 osób. Nabożeństwu przewodniczył uczestniczący w pielgrzymce biskup, ks. Krzysztof Włodarczyk.

Zobacz też:

Tradycja częstowania pielgrzymów jedzeniem i napojami narodziła wraz z pierwszymi pielgrzymkami. To było ponad 30 lat temu. Trasa pielgrzymki prowadziła wtedy przez Radwanki, które należą do tej samej parafii, co Podstolice.

- Gospodarze wystawiali dla pielgrzymów stoły przed swoimi domami. Każdy dawał, co mógł. Były to głównie napoje, owoce... - wspomina jedna z mieszkanek wsi.

Później parafianie zaczęli wspólnie organizować powitanie i poczęstunek dla pątników. Bywało, że gospodynie z KGW piekły dla nich aż 50 blach ciasta! Zbierały się w świetlicy w dwóch grupach: jedna grupa pracowała rano, a druga - wieczorem.

- Były lata, gdy w pielgrzymce szło grubo ponad tysiąc osób. Ilość jedzenia musiała być zatem odpowiednio duża - opowiadają mieszkanki wsi.

W tym roku na pielgrzymów - poza wodą, kawą, herbatą, sokami i innymi napojami - również czekało w Podstolicach mnóstwo smacznych wypieków. Na stołach królowały przede wszystkim ciasta drożdżowe. Poza tym przygotowano kanapki z serem i ze smalcem - zawinięte w folię, aby można je było wygodnie zabrać na drogę.

Nad wszystkim czuwał proboszcz parafii pod wezwaniem św. Kazimierza w Podstolicach, ks. Adam Kucharski.
- Ksiądz proboszcz co roku informuje w kościele, kiedy przyjdą pielgrzymi. Nie ma już jednak wspólnego pieczenia. Każdy, kto chce się zaangażować, przygotowuje coś w domu i przynosi ze sobą. Z jednej strony tak jest po prostu wygodniej. Z drugiej - trochę szkoda, bo te spotkania miały jednak fajny klimat - mówiły panie, zgromadzone w świetlicy w Podstolicach.

Prosto z Podstolic uczestnicy pielgrzymki udali się do Budzynia, gdzie co roku otrzymują od mieszkańców obiad. Następnym przystankiem na ich trasie będzie Wągrowiec, gdzie spędzą kolejną noc.

***

Zobacz też: Piesza pielgrzymka do Częstochowy Archidiecezji Gnieźnieńskiej

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

9 ulubionych miejsc kleszczy w ciele

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na chodziez.naszemiasto.pl Nasze Miasto