Pałac w Pietronkach został skontrolowany przez przedstawicieli urzędu ochrony zabytków

Pod koniec kwietnia w pałacu w Pietronkach miała miejsce kontrola, przeprowadzona przez przedstawicieli pilskiej delegatury Wojewódzkiego Urzędu Ochrony Zabytków. Jak się okazało, mieli oni pewne zastrzeżenia odnośnie stanu obiektu.

- Do budynku zaczęła dostawać się wilgoć. To między innymi skutek niedrożności rynien na dachu - mówi Iwona Żerebiło z delegatury Wojewódzkiego Urzędu Ochrony Zabytków w Pile.

Na podstawie wyników kontroli, urząd zamierza sformułować zalecenia dla zarządcy obiektu. Jak mówił niedawno na sesji w Margoninie Roman Chwaliszewski, kierownik pilskiej delegatury Wojewódzkiego Urzędu Ochrony Zabytków, od tego roku konserwatorzy zabytków mają większe możliwości wpływania na właścicieli zabytkowych budynków. Mogą m.in. w skuteczniejszy sposób nakładać na nich kary - jeśli stwierdzą, że zabytek niszczeje z winy zarządcy.

Z pałacem w Pietronkach wiąże się piękna, patriotyczna historia. W 1919 roku hrabia Ignacy Bniński witał na terenie majątku wojska polskie. Po jego śmierci, Hrabina Bnińska w styczniu 1936 r. sprzedała majątek i zamieszkała w Bydgoszczy. Właścicielami Pietronek zostali Zofia i Stanisław Bock oraz dr Józef Gozdawa Strzyżowski. W czasie II wojny światowej majątkiem zarządzali Niemcy, natomiast po wojnie pałac należał do PGR.

Obecnie pałac znajduje się w zasobach Krajowego Ośrodka Wsparci Rolnictwa, który powstał w wyniku połączenia Agencji Nieruchomości Rolnych i części zadań Agencji Rynku Rolnego.

Mieszkańcy Pietronek i przedstawiciele chodzieskiego koła Towarzystwa Pamięci Powstania Wielkopolskiego od lat alarmują, że budynek stopniowo, ale nieubłaganie popada w ruinę. Na zdjęciach można zobaczyć, jak wyglądał w ubiegłym roku.

***
Zobacz też: Pałac Branickich w Białymstoku. Spacer z królem Augustem Poniatowskim i Izabelą Branicką