Kiedy na antenie telewizji TVN ruszyła emisja najnowszej serii programu Top Model, w Chodzieży głośno zrobiło się o jednym z uczestników. Pochodzący z Chodzieży Marcin Tecław wziął udział w telewizyjnym show i choć ostatecznie do finałowej trzynastki się nie dostał, to dzięki występowi zyskał grono sympatyków i - być może - szansę na zagraniczną karierę.
Marcin Tecław - zobacz oficjalny fanpage na Facebooku!
Marcin na co dzień mieszka w Poznaniu, gdzie studiuje budownictwo na Politechnice Poznańskiej i pracuje w Państwowej Straży Pożarnej. Wciąż czuje się jednak chodzieżakiem:
- Miasto odwiedzam regularnie i nadal jestem tu zameldowany - śmieje się.
Do udziału w castingu do programu namówiła go koleżanka. Postanowił spróbować swoich sił i sprawdzić, jak oceni go świat tzw. wysokiej mody.
- Miałem już doświadczenie, związane z udziałem w pokazach. Nigdy nie należałem jednak do żadnej agencji modelingowej i działałem raczej na własną rękę - tłumaczy Marcin Tecław.
Ostateczna decyzja o tym, kto otrzyma miejsce w domu modeli, zapadła podczas panelu jurorskiego, kręconego w Gdyni na żaglowcucu Dar Młodzieży. Chodzieżanin nie przeszedł dalej, ale mówi, że dotrwał do ostatniej dziewiątki mężczyzn w programie - i to też sukces.
Bardzo ucieszyła go wypowiedź Katarzyny Sokołowskiej. Po negatywnej opinii Joanny Krupy, która uznała, że Marcin jest trochę zbyt wysoki (ma 194 cm wzrostu) i w związku z tym musi odpaść programu, K. Sokołowska mimo to zaprosiła go do udziału w swoich projektach w Polsce.
- Modeling traktuję w tej chwili jak przygodę, ale gdyby trafiła się ciekawa oferta, z chęcią bym skorzystał - zdradza Marcin Tecław.
Jest przekonany, że udałoby mu się pogodzić modę z pracą w straży. Podczas castingów do programu koledzy z jednostki bardzo go wspierali.
Więcej w piątkowym wydaniu Chodzieżanina.
Skomentuj: Marcin Tecław z Chodzieży wystąpił w TV bo marzy o karierze modela
Nie tylko o niedźwiedziach, które mieszkały w minizoo w Lesznie
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?