Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Jacek Krupa zawsze pomagał innym. Teraz sam potrzebuje pomocy

Anna Karbowniczak
Anna Karbowniczak
Pół roku temu życie Jacka Krupy wywróciło się do góry nogami. Uległ wypadkowi, w wyniku którego został częściowo sparaliżowany. Żeby odzyskać sprawność, potrzebuje długiej i kosztownej rehabilitacji

W jednej chwili z wysportowanego człowieka, którego wszędzie było pełno, stał się osobą niepełnosprawną. Pół roku temu życie Jacka Krupy wywróciło się do góry nogami. Uległ wypadkowi, w wyniku którego doznał poważnego urazu kręgosłupa i został sparaliżowany od pasa w dół. Teraz jego największym marzeniem jest to, aby móc znów stanąć na własnych nogach i chodzić bez pomocy rehabilitantów i specjalistycznego sprzętu.

Żeby to marzenie mogło się spełnić, konieczna będzie długa rehabilitacja. Na razie Jacek Krupa przebywa w szpitalu w Piaskach - Marysinie, gdzie korzysta z leczenia w ramach NFZ. Robi szybkie postępy, ale 18 kwietnia jego pobyt w szpitalu się zakończy. Co dalej? W zebraniu pieniędzy na dalszą walkę o zdrowie pomagają mu bliscy, którzy założyli zbiórkę na stronie zrzutka.pl (jest ona dostępna pod adresem: zrzutka.pl/jacek-krupa) i planują zorganizować w Chodzieży bieg charytatywny.

Na razie za pośrednictwem internetowych wpłat udało się zebrać ponad 20 tys. złotych. Partnerka Jacka Krupy, Kinga Hajduk, mówi że odzew przeszedł jej oczekiwania.

- Zbiórka zaczyna już żyć własnym życiem. Ludzie ją sobie udostępniają i coraz więcej osób kontaktuje się z nami oferując pomoc, również tę niematerialną - cieszy się.

To jednak wciąż kropla w morzu potrzeb, bo jeśli Jacek Krupa ma być dalej rehabilitowany w Piaskach, to po zakończeniu leczenia z NFZ za miesiąc zabiegów trzeba będzie płacić 9 tysięcy złotych. Samo „łóżko” kosztuje 190 zł za dobę, ale Kinga Hajduk mówi, że postara się zorganizować wszystko w taki sposób, żeby jej ukochany mógł nocować w domu.

- Przed wypadkiem przez siedem lat nie spędziliśmy osobno ani jednego dnia. Ta przymusowa rozłąka, którą przeżywamy teraz, bardzo boli - tłumaczy Kinga Hajduk.

Zaczyna wstawać

Poza Kingą Hajduk, walce Jacka Krupy o powrót do sprawności kibicuje bardzo duże grono osób. To nie tylko rodzina, ale też jego liczni przyjaciele i znajomi. Wszyscy mówią o nim: to świetny facet, który zrobił w swoim życiu dużo dobrego i pomógł wielu osobom. Kiedyś na przykład zobaczył w telewizji reportaż o niepełnosprawnej dziewczynie, która marzyła o skoku ze spadochronem. A że oboje noszą takie samo nazwisko, nawiązał z nią kontakt i zorganizował dla niej wymarzony skok.

- Przed wypadkiem praca wprost paliła mu się w rękach. Śmiałam się, że muszę się z nim ścigać w obowiązkach domowych, bo zanim zdążyłam pozmywać naczynia czy rozwiesić pranie, on zajmował się tym za mnie - mówi Kinga Hajduk.

Z takim samym zaangażowaniem Jacek Krupa podchodzi do swojej rehabilitacji. Może już wstawać z asekuracją i poruszać się przy pomocy „balkonika”. Mówi wprawdzie, że nie jest to jeszcze prawdziwe chodzenie, bo wciąż nie odzyskał władzy w nogach, ale zdaniem lekarzy w krótkim czasie udało mu się osiągnąć bardzo dużo. Pomimo trudnego położenia, nie opuszcza go też dobry humor.

Kinga Hajduk, która regularnie odwiedza Jacka Krupę w szpitalu, mówi, że nawet tam stara się on być wsparciem dla innych osób. Kiedy tylko może, przesuwa różne sprzęty, aby inni pacjenci mieli do nich łatwiejszy dostęp.

- „Zrzutka”, w której założeniu pomogli mi przyjaciele, miała być niespodzianką dla Jacka. Sam raczej nie poprosiłby o taką pomoc - mówi Kinga Hajduk.

Zobacz też:

Nowatorska operacja skoliozy 13-letniej Natalii. Kręgosłup był skrzywiony o 80 stopni

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Michał Pietrzak - Niedźwiedź włamał się po smalec w Dol. Strążyskiej

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera

Materiał oryginalny: Jacek Krupa zawsze pomagał innym. Teraz sam potrzebuje pomocy - Chodzież Nasze Miasto

Wróć na chodziez.naszemiasto.pl Nasze Miasto