Wiele osób wciąż nie może pogodzić się z informacją o śmierci Henryka Zydorczaka - wieloletniego działacza i prezesa Towarzystwa Miłośników Ziemi Chodzieskiej, dyrektora Szkoły Podstawowej nr 3 w latach 1979-2002. Odszedł w minioną niedzielę 29 kwietnia. W lipcu skończyłby 80 lat...
Dzisiaj o godzinie 12 złożono urnę z prochami Henryka Zydorczaka do mogiły na cmentarzu w Chodzieży, wcześniej odbyła się msza żałobna.
Podczas pożegnania dyrektor SP nr 3 w Chodzieży Hanna Lohr wspominała jego osiągnięcia jako dyrektora szkoły. Burmistrz Jacek Gursz podkreślał jego pasję historyczną i miłość do Chodzieży. Wspomniał, że to on kilka lat temu odkrył w zakładzie kamieniarskim gipsowy odlew Pomnika Wdzięczności, dzięki czemu teraz pomnik mógł stanąć przy kościele w Chodzieży.
- Tak rzadko Ci dziękowaliśmy, a tyle dla nas zrobiłeś... Ty za to potrafiłeś pięknie dziękować za każdy drobiazg - mówił burmistrz Gursz.
Kolega Henryka Zydorczaka wspominał zaś, że dzięki niemu koledzy z klasy maturalnej, którą ukończyli 62 lata temu, przez ostatnie 12 lat spotykali się co roku. I dodał, że kolejne spotkanie odbędzie się 2 czerwca, i że wszyscy będą o nim pamiętać.
Niezwykła postać
Był pedagogiem, jak rzadko kto potrafiącym rozbudzać w dzieciach i młodzieży ich pasje. Osoby, które pamiętają go z czasów, gdy uczył w szkole, mówią, że cieszył się niezwykłym wręcz autorytetem, mimo iż w klasie nigdy nie podnosił głosu. Znany był również z tego, że kochał Chodzież i przy każdej możliwej okazji starał się zgłębiać jej historię. Potrafił o niej wspaniale opowiadać...
Henryk Zydorczak nie tylko w naszym powiecie dał się poznać jako niezwykle dociekliwy regionalista i aktywny popularyzator lokalnej historii. Był autorem i współautorem licznych publikacji, dotyczących Chodzieży i Ziemi Chodzieskiej. Mówił, że badanie historii jest jak przygoda, bo dzięki dawnym dokumentom można „podejrzeć”, jak żyli kiedyś ludzie.
W Towarzystwie Miłośników Ziemi Chodzieskiej był głównym inicjatorem, współautorem i redaktorem szeregu przedsięwzięć wydawniczych. Przez członków stowarzyszenia ceniony był również za organizację wycieczek, które pozwalały im poznawać chodzieskie okolice i Wielkopolskę.
Dużą część swego życia poświęcił pracy pedagogicznej. Rozpoczął ją na wsi - w Józefowicach. Potem na kilka lat los rzucił go w okolice Kościerzyny. Po powrocie do Chodzieży uczył historii w tutejszym liceum. W 1979 roku dostał zaś propozycję pokierowania Szkołą Podstawową nr 3 jako jej dyrektor. Udało mu się doprowadzić do rozbudowy SP 3 i powstania nowego skrzydła. W planach była jeszcze budowa dodatkowego piętra, ale ta ostatnia nie doszła już do skutku. Dzięki wsparciu rady rodziców zebrano za to pieniądze, dzięki którym w „Trójce” powstała pierwsza w Chodzieży szkolna sala komputerowa.
W Towarzystwie Miłośników Ziemi Chodzieskiej udzielał się od ponad 20-tu lat, a funkcję prezesa objął w 2000 r.
Bardzo bliski był mu również temat współpracy z Niemcami. Już w latach 80. Szkoła nr 3 nawiązała kontakt ze szkołą w Perlebergu na terenie ówczesnego NRD. Potem Cho-dzież zaczęła współpracować z Nottuln, a powiat chodzieski - z Lippe. Członkowie TMZCh zaczęli się zaś spotykać z byłymi, niemieckimi mieszkańcami Chodzieży i okolic.
Wybory samorządowe 2024 - II tura
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?