– Piła posłużyła do sfilmowania zdobywania Berlina przez Armię Czerwoną – twierdzi Paweł Rzyczniak, który dziś mieszka w Stanach Zjednoczonych. – To przekaz ustny od człowieka, który brał udział w oblężeniu Piły, następnie Berlina, a później ze swoją jednostką wracał tą samą trasą do domu. Wtedy był na pilskiej starówce, widział miasto i to, że nie zostało zniszczone – opowiada Rzyczniak.
Z jego wersji zdarzeń wynika więc, że Sowieci Piłę niszczyli już po tym, gdy zakończyły się walki o nią.
– Stalin miał plan, by obchody zdobycia Berlina uświetnić materiałem filmowym z tych walk. Fizycznie było to jednak niewykonalne, bo walki w stolicy Niemiec skończyły się 30 kwietnia w nocy. Nie było czasu, żeby dostarczyć materiały do Moskwy. Wtedy powstał plan, aby znaleźć miasto, którego starówka przypominałaby Berlin. Padło na Piłę – twierdzi Rzyczniak.
Fragmenty tamtego filmu można oglądać m.in. w dokumencie przygotowanym przez History Channel.
Bardzo sceptycznie do takiej wersji zdarzeń podchodzi Marek Fijałkowski, historyk, kustosz Muzeum Okręgowego w Pile.
– To nieprawda – ocenia. – Widziałem ten film i nie ma żadnych problemów z identyfikacją. Są tam potężne kamienice, których nigdy w Pile nie było. Widoczny jest kościół i to nie jest kościół św. Janów, jak niektórzy by chcieli – mówi.
Co więcej, pilskie muzeum ma sowieckie nagrania filmowe z lutego 1945 roku.
– Samych sekwencji pilskich jest tam niewiele, ale są bardzo wyraźne zdjęcia zniszczonej Piły; przemarsz kolumn jeńców niemieckich przez Nowy Rynek na tle hotelu Pod Złotym Lwem, a także na tle kościoła miejskiego, przed którym stał jeszcze wtedy pomnik cesarza Wilhelma. Zniszczenia są nazbyt widoczne – mówi Marek Fijałkowski.
– Mieszkam na osiedlu Górnym (to właśnie od strony zachodniej Sowieci zdobywali Piłę). Do pracy w centrum idę około 20 minut. Oni szli przez dwa tygodnie, walcząc o każdą ulicę i każdy dom. To jest przyczyna tak znacznych zniszczeń w mieście – argumentuje Fijałkowski.
Precz z Zielonym Ładem! - protest rolników w Warszawie
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?