Rozpoczął się proces 57-letniego mieszkańca Ostrówek, gm. Budzyń. Prokurator oskarżył Janusza M. o to, że 25 maja 2011 roku popchnął 63-letnią Barbarę K. na schody, a potem udusił ranną w głowę kobietę. Zwłoki swojej siostry spalił, a prochy wrzucił do rzeki. Jego żonie Danucie M. śledczy zarzucił z kolei ukrywanie śladów zbrodni oraz utrudnianie postępowania.
W Noteci pod Białośliwiem policja szukała kości zamordowanej kobiety
Początkowo bowiem policja przez blisko rok poszukiwała siostry oskarżonego, który zgłosił jej zaginięcie w połowie 2011 roku. Po zatrzymaniu w kwietniu ubiegłego roku mężczyzna co prawda przyznał się do winy, ale tylko częściowo. Stwierdził między innymi, że nie udusił siostry. Według niego zmarła ona w wyniku upadku ze schodów.
Teraz jednak Janusz M. twierdzi, że jest niewinny. - Wtedy bałem się o rodzinę i doszedłem do wniosku, że jak się przyznam, będzie dla nich lepiej - twierdził oskarżony.
- To dzisiaj też nie lepiej było się przyznać? - zapytał podczas rozprawy sędzia Paweł Spaleniak.
- Teraz wiem, że z rodziną wszystko w porządku - odpowiedział Janusz M.
Więcej w piątkowym wydaniu Chodzieżanina
Wskaźnik Bogactwa Narodów, wiemy gdzie jest Polska
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?