Kwestia funkcjonowania chodzieskiego stoku po raz kolejny wywołuje głośne komentarze. Tym razem o jego sytuacji rozmawiano podczas ubiegłotygodniowej sesji Rady Miejskiej. Radni chcieli wiedzieć, w jaki sposób miasto przygotowane jest do zimy. Przy okazji, padły również pytania o stok.
Chodzież: Stok w ogniu konfliktu. Towarzystwo narciarskie spiera się z miastem o sportowy obiekt
- Instalacje zostały sprawdzone i wszystko jest gotowe do sezonu - zapewnił burmistrz Jacek Gursz.
Dodał jednak, że systemowi naśnieżającemu może grozić ryzyko awarii. "Wywołany do odpowiedzi" dyrektor MOSiR tłumaczył, że problem związany jest m.in. ze zbyt wysokim ciśnieniem wody, która trafia do rurociągu.
- Aby go wyeliminować konieczny byłby montaż tzw. zaworu zwrotnego, który kosztuje około 12 tysięcy złotych - wyjaśniał Janusz Smaruj.
- Zatem znów jest możliwość, że to na co wydaliśmy grube pieniądze nie będzie działać - skomentował radny Dariusz Boberski. - Wygląda na to, że stok znów będzie czynny tylko wtedy, gdy spadnie śnieg - dodał.
Przy okazji wyszło również na jaw, że przetarg na dzierżawę stoku zostanie ogłoszony najprawdopodobniej dopiero w przyszłym roku. Burmistrz chce bowiem, by do końca grudnia Chodzieskie Towarzystwo Narciarskie sprecyzowało warunki, dotyczące przekazania nowemu dzierżawcy swojej części "udziałów" w stoku.
Wiadomo już zatem, że w tym sezonie nie dojdzie do zmiany zarządcy narciarskiego obiektu. Przypomnijmy, że uchwała zezwalająca na wydzierżawienie go prywatnym inwestorom, zapadła pod koniec maja. Niektórzy z radnych nie kryli wówczas entuzjazmu.
- Podejmujemy krok, aby chodzieski stok stał się wizytówką miasta i wreszcie funkcjonował jak należy - mówiła Beata Chmielewska.
Polskie skarby UNESCO: Odkryj 5 wyjątkowych miejsc
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?