Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Zadłużenie mieszkań coraz większe. Winny kryzys, los i... odsetki

Anna Wałkowska
archiwum
Rośnie zadłużenie mieszkań. Mimo to administratorzy twierdzą, że problem nie jest duży i pozostaje pod kontrolą

Zubożenie społeczeństwa wskutek kryzysu, sytuacje losowe a także - niestety - niefrasobliwość obywateli - to główne przyczyny kłopotów ze spłatą należności wobec administratorów lokali i zarządców chodzieskich wspólnot mieszkaniowych. A tymczasem zadłużenie rośnie - względem samej tylko Spółdzielni Mieszkaniowej, dług w pierwszym półroczu bieżącego roku zwiększył się o 60 tys. złotych w porównaniu z analogicznym okresem roku ubiegłego.

Przeciętnie, wysokość zadłużenia pojedynczego lokalu sięga między 3 a 5 tysięcy złotych. W sumie, niepłacący lokatorzy wygenerowali dług bliski 460 tys. złotych (stan na sierpień 2011). Zdaniem Tomasza Bartkowiaka, sytuacja pozostaje jednak pod kontrolą.
- Reagujemy na bieżąco. Jeśli członek zalega z więcej niż dwoma opłatami, rozpoczynamy procedurę windykacyjną - wyjaśnia prezes.

W powiecie kierowcy jeżdżą szybko, ale czy bezpiecznie?
Wydaje się, że ta metoda jest skuteczna, bowiem chodzieska spółdzielnia należy w tej chwili do najmniej zadłużonych tego typu jednostek w północnej Wielkopolsce. Zaledwie 2 na około 2 tysiące lokali, zajmowanych jest przez osoby z wyrokiem eksmisyjnym, dla których miasto nie zapewniło dotąd mieszkania socjalnego.

Poważniejszych problemów z dłużnikami nie ma również Chodzieskie Towarzystwo Budownictwa Społecznego.
- W końcówce czerwca, tylko 4 procent naszych wspólnot posiadało duże zadłużenie między 10 a 15 tys. złotych - informuje prezes zarząduGrażyna Nowicka.

Większość - bo prawie 60 proc. długów, jest niewielka i ma charakter niewindykacyjny.
- Chodzi tu o sytuacje, gdy ktoś spóźnia się z w niesieniem opłat o jeden czy dwa miesiące - wyjaśnia Grażyna Nowicka.

Wspólnoty, zarządzane przez ChTBS mają więc na ogół dobrą płynność finansową. Wyjątek od reguły stanowią tylko dwie spośród nich - w tym wspólnota, zadłużona aż na 300 proc. wartości swoich przychodów.

Dla porównania: najwyższy dług wobec spółdzielni mieszkaniowej sięga ok. 34 tysięcy złotych, natomiast wobec skupiającego ok. 1000 lokali komunalnych Mieszkaniowego Zasobu Gminy Miejskiej Chodzież - 78 tysięcy. Ten ostatni, posiada też aktualnie około 200 tzw. "stałych dłużników" i blisko 2 miliony należności do wyegzekwowania.

Gdyby całe zadłużenie wobec MZGM przeliczyć na ilość administrowanych przez niego lokali, każdy z nich byłby obciążony długiem w wysokości blisko 3 tys. 300 zł. Jak jednak zauważa dyrektor Wiesław Bidziński, choć te liczby prezentują się niekorzystnie, to pracownicy podległej mu jednostki mogą mówić o sukcesie w walce z dłużnikami.
- Od pewnego czasu nie przybywa nam "stałych dłużników", natomiast na wysokość sumy zadłużenia wpływają narastające przez cały czas odsetki - wyjaśnia.

Zmiany te mają być następstwem bardziej zdecydowanej polityki wobec niepłacących. Jej skutkiem, bywają wpisy do rejestru dłużników oraz usuwanie niepłacących lokatorów. Dodajmy, że w ciągu ostatnich 2 miesięcy, przeprowadzono 2 eksmisje z lokali należących do MZGM. Trwają też prace nad kolejnymi sankcjami wobec dłużników.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Michał Pietrzak - Niedźwiedź włamał się po smalec w Dol. Strążyskiej

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na chodziez.naszemiasto.pl Nasze Miasto